Terlecki: Myślę, że niezbędne jest dopuszczenie części dziennikarzy na granicę
Szef klubu PiS poinformował, że ustawa dotycząca pracy dziennikarzy przy granicy jest obecnie przygotowywana. Ocenił, że po zakończeniu stanu wyjątkowego będą potrzebne nowe regulacje w tej kwestii.
– Oczywiście rząd nie myśli w tej chwili o przedłużeniu stanu wyjątkowego, raczej o pewnym jakby uporządkowaniu właśnie dostępu mediów do granicy i do tego obszaru przygranicznego i to w czasie, gdy będzie kończył się stan wyjątkowy, poznamy szczegóły – zapewnił Terlecki podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie.
Polityk wyraził również przypuszczenie, że pod granicę zostaną dopuszczone raczej stacje ogólnopolskie, a nie lokalne. Natychmiast dodał, że nie ma jeszcze projektu ustawy i wiele kwestii szczegółowych stoi pod znakiem zapytania. Wskazał, że projekt trafi do Sejmu najwcześniej pojutrze.
– U nas też są stacje, które będą powielać propagandę Łukaszenki, ale myślę, że niezbędne jest dopuszczenie części dziennikarzy. Znaczy nie chodzi o to, żeby tam robić wielkie zbiegowisko, tylko przedstawili mediów – podkreślił.
– Mam nadzieję, że Senat zachowa się racjonalnie, odpowiedzialnie i nie będzie przetrzymywał naszej ustawy i nie będzie prowadził jakichś opóźnień – skwitował wicemarszałek Senatu.
Poboży zapowiada powrót dziennikarzy
Powrót dziennikarzy na polsko-białoruską granice zapowiedział również wiceszef MSWiA Błażej Poboży.
– To się stanie. Bodajże 2 grudnia skończy się stan wyjątkowy i pojawi się konieczność ponownego uregulowania sytuacji na tym obszarze. Projekt uregulowań w tej sprawie jest już procedowany w formie obiegowej. Chcemy by wszedł on pod obrady Sejmu jeszcze w tym tygodniu – mówił w poniedziałek na antenie TVP.
Polityk wyjaśnił, że dziennikarze zainteresowani pracą w pobliżu granicy będą musieli otrzymać od Straży Granicznej "coś na kształt akredytacji".
– Oczywistym jest, że jeśli w jakimś miejscu będziemy mieli do czynienia z nasileniem prowokacji lub zaczną się prace budowy zapory, te tereny będą musiały być chronione. Ale co do zasady dziennikarze będą wpuszczani na obszar przygraniczny – zapewnił.