Zamach stanu na Ukrainie? Niepokojące słowa prezydenta
Prezydent Ukrainy podczas spotkania z dziennikarzami oświadczył, że „Ukraina jest w stanie wojny od ośmiu lat”.
– Jeśli chodzi o wtargnięcie na szeroką skalę, bądź kontynuację eskalacji ze strony Rosji czy wspieranych przez nią bojowników, to uważam, że taka możliwość może być każdego dnia – powiedział prezydent Ukrainy.
Jednocześnie Zełenski zapewnił, że wojsko w pełni kontroluje i zabezpiecza granice Ukrainy, która jest gotowa do „wszelkiej eskalacji”.
Zamach stanu na Ukrainie?
Wołodymyr Zełenski powiedział dziennikarzom, że posiada informacje z których wynika, że w dniach 1-2 grudnia może dojść do zamachu stanu na Ukrainie. Przypomniał, że w ubiegłym tygodniu doszło do próby wtargnięcia do kancelarii prezydenta, a demonstranci domagali się odwołania jej szefa.
– Posiadamy nagrania, na których z przedstawicielami z Rosji omawiany jest udział Rinata Achmetowa w zamachu stanu na Ukrainie – powiedział prezydent Zełenski.
Dodał, że Achmetow, który uznawany jest jednego z najpotężniejszych oligarchów, jest „wciągany w wojnę przeciwko państwu ukraińskiemu”.
Wojska Rosyjskie przy granicy
Zdaniem Kyryła Budanowa, naczelnika głównego zarządu wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy, na początku 2022 roku Rosja może zaatakować Ukrainę z kilku kierunków, a rosyjskie wojska już teraz stacjonują tuż pod granicami kraju.
– Rosja zgromadziła ponad 92 tys. żołnierzy przy ukraińskich granicach i przygotowuje atak pod koniec stycznia albo na początku lutego przyszłego roku – powiedział portalowi Budanow.