"Musimy się szanować". Ziobro: Morawiecki powinien dążyć do zawieszenia tej polityki
Solidarna Polska domaga się zawieszenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS) i podjęcia działań na rzecz jego reformy. Lider partii wyjaśniał stanowisko ugrupowania podczas piątkowej rozmowy w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma9".
Polityka UE dobije Polskę
Ziobro przypomniał, że jego partia od lat wskazuje na ogromne zagrożenia związane z polityką klimatyczną UE. Polityk nie wahał się stwierdzić, że w tym względzie "Unia Europejska popada w szaleństwo".
– Wprowadzenie drakońskich ograniczeń emisji CO2 powoduje wzrost cen energii i innych produktów i usług, uderza mocno w Polskę, w gospodarkę i obywateli. Można ograniczać emisję CO2, ale nie w ten sposób, że ktoś spekuluje tymi prawami do emisji i na tym zarabia, a obywatele dostają po kieszeni przez rosnące ceny prądu i wszystkie inne – powiedział minister sprawiedliwości.
Jak wyjaśniał lider Solidarnej Polski, na przestrzeni 7 lat deficyt uprawnień do emisji ma kosztować polski rząd nawet 170 mld zł. To, zdaniem Ziobry, doprowadzi do tego, że "polska gospodarka zostanie dobita". – A oprócz tego mamy przez politykę UE wydać nawet 2 biliony zł na całą transformację energetyczną – dodaje polityk.
Apel do premiera
Ziobro domaga się zdecydowanych działań ze strony premiera Mateusza Morawieckiego.
– Domagamy się od premiera i oczekujemy, by cały klub PiS podniósł ten temat, zmierzający do zawieszenia aktualnego kształtu polityki unijnej [w sprawie klimatu], która całkowicie wymknęła się spod kontroli, jest nieracjonalna, wzmacnia Putina, ogranicza bezpieczeństwo Europy, w tym Polski. My nie możemy płacić za fanaberie UE – stwierdził.
– Musimy się szanować. Nie możemy się zgadzać na realizowanie polityki klimatycznej, która będzie nas kosztować ogromne pieniądze. Ani na bezprawne naciski w sprawie reformy wymiaru sprawiedliwości. Zobaczycie to państwo w swoich rachunkach za prąd i za gaz już całkiem niedawno. Niestety, te wzrosty cen to są wzrosty wynikające z polityki klimatycznej. Nie możemy za to aż tyle płacić, zwłaszcza Polacy – dodał minister sprawiedliwości.