"Prezydent chce się targować z USA". Zaskakujące doniesienia ws. "lex TVN"
Nowelizacja ustawy medialnej niespodziewanie została poddana pod piątkowe głosowanie w Sejmie. Posłowie odrzucili senackie weto do projektu. Głosowało 452 posłów, za było 229, przeciw 212, a 11 się wstrzymało. Teraz ustawa nazywana "lex TVN" czeka tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Nowela ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
Taktyka prezydenta
"Gazeta Wyborcza" przypomina, że jeszcze latem sam prezydent, jak i jego otoczenie, wysyłali sygnały o wecie wobec noweli. "Taktyka jest prosta: najpierw krytyczne uwagi o ustawie, aby administracja Joego Bidena wiedziała, że weto jest możliwe, a teraz niejednoznaczne wypowiedzi, aby potrzymać Amerykanów w niepewności" – czytamy.
Według gazety, "prezydent chce być w centrum uwagi przez najbliższe trzy tygodnie i stopniować napięcie. A także chce, aby administracja prezydenta USA zabiegała o jego względy, a najlepiej, aby ewentualne apele płynęły od znaczących urzędników". – Pytanie, na ile Amerykanie będą twardzi i czy zareagują na wysokim szczeblu, a na pewno taką reakcją nie jest wpis na Twitterze zastępcy ambasadora USA – mówi jeden z rozmówców "GW" ze środowiska PiS, znający relacje w Kancelarii Prezydenta.
"Wyborcza" przekonuje, że jeżeli amerykańska administracja wykona przyjazny gest podkreślający rolę polskiego prezydenta, Andrzej Duda jest gotowy zablokować nowelę.
Chodzi o Kurskiego?
Inna teoria głosi, że prezydent jest gotowy podpisać "lex TVN", ale tylko za obietnicę dymisji prezesa TVP Jacka Kurskiego.
"W kuluarach krąży atrakcyjna medialnie plotka, że ceną Andrzeja Dudy za podpis pod
Opcja: TK
"GW" opisuje, że prezydent może też rozważać wysłanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego: "Dogada się ze swoim obozem politycznym i przed podpisaniem wyśle ustawę do Trybunału Julii Przyłębskiej. A ten uzna za niezgodne z konstytucją nie tylko przepisy o wyborze szefów mediów publicznych (one są w oczywisty sposób niekonstytucyjne), ale także całość ustawy. I w ten sposób lex TVN ma umrzeć śmiercią naturalną".