"Mafia opanowała kraj". Histeryczne słowa Kurskiego podczas pikiety w obronie TVN
– Mafia opanowała kraj. Opanowali wszystkie elementy życia publicznego. Chcą jeszcze wolnych mediów. Dlaczego? Bo są gwarantem wolnych wyborów, a oni nie chcą wolnych wyborów. Ostatnie prezydenckie odbywały się na pochyłym boisku. To nie była gra fair. Następne wybory władza chce, by odbywały się do jednej bramki. Nie możemy na to pozwolić – nawoływał Jarosław Kurski podczas manifestacji sprzeciwu wobec "lex TVN".
– Musimy być solidarni, ufać sobie, współpracować. Musimy mówić jednym głosem. Po trzecie w imieniu was obywateli my dziennikarze musimy wywierać presję na opozycję demokratyczną, by nie zmarnowała być może jedynej okazji i zbudowała jeden głos. Stawką tych wyborów jest demokracja. I na koniec apel do dziennikarzy, którzy tu nie przyszli: jak pisał Stefan Kisielewski – "nie urządzacie się w dupie" – podkreślał wicenaczelny "Gazety Wyborczej".
"GW" relacjonuje, że tłum skandował: "wolne media!" i na zmianę: "wolność, równość, demokracja!" oraz "hańba".
Co zakłada nowela ustawy medialnej?
Nowelizacja ustawy medialnej niespodziewanie została poddana pod piątkowe głosowanie w Sejmie. Posłowie odrzucili senackie weto do projektu. Głosowało 452 posłów, za było 229, przeciw 212, a 11 się wstrzymało. Teraz ustawa nazywana "lex TVN" czeka tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Nowela ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uszczelnienie i uściślenie obowiązujących od 2004 r. przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.