Nowe informacje ws. dezertera, który uciekł na Białoruś
18 grudnia prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dezercji polskiego żołnierza. Emil Cz. po przejściu na stronę białoruską udzielił wywiadu reżimowym mediom. Opowiadał w nim o rzekomych zbrodniach popełnianych przez polskich żołnierzy na granicy. Stwierdził m.in., że zabito dwóch wolontariuszy, którzy pomagali migrantom znajdującym się w lesie. Powiedział też, że nieustannie dochodzi do mordowania migrantów i przekonywał, że są oni pozostawiani przez Polaków na rozszarpanie przez dzikie zwierzęta.
Będzie list gończy?
Portal TVP.info podał we wtorek, że prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów Emilowi Cz. Jeśli tak postanowi sąd, zostanie za nim wydany list gończy.
– Podjęte w sprawie czynności pozwoliły na wydanie wobec Emila Cz. postanowienia o przedstawieniu zarzutu dopuszczenia się kwalifikowanej postaci przestępstwa dezercji zagrożonego karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Dezerterowi grozi 10 lat więzienia
TVP.info zwraca uwagę, to nie pierwszy konflikt z prawem Emila Cz. Mężczyzna został skazany za przestępstwo fizycznego i psychicznego znęcania się nad matką, a 11 grudnia stanął pod zarzutem popełnienia przestępstwa prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za dezercję żołnierzowi grozi do 10 lat więzienia.
– Przeszedł na stronę wroga w czasie wojny, więc grozi mu tylko jeden wyrok: kara śmierci – uważa gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych. – Kula w łeb i po zawodach. Przepraszam, że tak mówię, ale nie może być inaczej – powiedział.