Żaryn o Giertychu: Sprawa ma charakter typowo kryminalny
Agencja Associated Press podała, że telefony komórkowe mecenasa Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek były w 2019 roku celami cyberataków z wykorzystaniem systemu Pegasus. Do szpiegowskich operacji miało dojść tuż przed wyborami parlamentarnymi.
Ślady włamań mieli znaleźć naukowcy związani z Uniwersytetem w Toronto, zrzeszeni w interdyscyplinarnej organizacji o nazwie Citizen Lab. Nie podano do wiadomości publicznej, kto zlecił ataki, ale celami miały być smartfony Giertycha i Wrzosek.
Grupa NSO – producent systemy Pegasus – miała zapowiedzieć współpracę z agencjami rządowymi w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
"Polski rząd badał moje rozmowy godzina po godzinie, dzień po dniu. Używano mikrofonu tego telefonu. To był czas kampanii, spotkań z PDT, sprawy II wież. Niewiarygodny skandal" – napisał Giertych na Twitterze.
Żaryn odpowiada
Do sprawy odniósł się Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych. "Sugestie, że polskie służby wykorzystują metody pracy operacyjnej do walki politycznej, są nieprawdziwe" – podkreślił.
Przypomniał, że w Polsce kontrola operacyjna jest prowadzona w uzasadnionych i opisanych prawem przypadkach, po uzyskaniu zgody Prokuratura Generalnego i wydaniu postanowienia przez sąd. "Każe użycie metod kontroli operacyjnej uzyskuje wymagane prawem zgody - w tym zgodę sądu" – dodał.
"Z uwagi na ograniczenia prawne nie odnosimy się do pytań dotyczących tego, czy konkretne metody i formy pracy operacyjnej są stosowane w Polsce. Nie informujemy również, czy wobec konkretnych osób były stosowane metody kontroli operacyjnej" – napisał Żaryn na Twitterze.
"Na koniec przypominam, że Pan Roman G. usłyszał poważne zarzuty w śledztwie dotyczącym przestępczości gospodarczej. Sprawa ma charakter typowo kryminalny" – stwierdził.