Ekonomista: Mamy do czynienia z zaniechaniami ze strony prezesa NBP
– Rok 2021 bardzo pozytywnie zaskoczył większość analityków. Spodziewaliśmy się znacznie dłuższego i bardziej kosztownego społecznie i gospodarczo okresu wychodzenia z pandemii. W wielu krajach sytuacja jest dzisiaj bardzo dobra, znacznie lepsza, niż wieściły czarne scenariusze – stwierdził ekonomista w rozmowie z portalem Radia Maryja.
Dr Bartoszewicz zwrócił uwagę, że z drugiej strony wszelkie informacje o kolejnych falach koronawirusa czy nowych jego wariantach wywołują "szoki" na rynkach. Jak zauważył, już teraz azjatyckie fabryki mają trudności z produkcją wystarczającej ilości półprzewodników i mikroprocesorów, co przekłada się kłopoty przede wszystkim branży samochodowej.
"Sytuacja jest zła"
Ekonomista ocenił, że polska złotówka jest "w dobrej kondycji" na tle gospodarek światowych, ale mimo wszystko sytuacja w Polsce "jest zła" w związku z wysoką inflacją.
– Wynika ona przede wszystkim z czynników proinflacyjnych, które mają zarówno wymiar podażowy, popytowy, jak i importu inflacji z zagranicy – stwierdził dr Bartoszewicz.
Odpowiedzialność RPP
Ekspert zwócił uwagę, że decyzje podejmowane w ostatnich tygodniach przez Radę Polityki Pieniężnej były spóźnione, a ich efekt będzie widoczny dopiero za kilka miesięcy.
– Mamy również do czynienia z ogromnymi błędami polityki pieniężnej i zaniechań ze strony prezesa Narodowego Banku Polskiego, prof. Adama Glapińskiego, oraz Rady Polityki Pieniężnej. Niestety jest tak, że RPP spóźniła się z decyzjami, a prezes NBP przez długi czas zakłamywał rzeczywistość i mówił, że nie istnieje zjawisko, które wszyscy widzieli w statystykach GUS-u i odczuwali w swoich portfelach – ocenił.
Zdaniem ekonomisty nie ma co liczyć na spadek inflacji w najbliższych kwartałach.
– Nie ma czynników, które wskazywałyby na to, że inflacja w Polsce radykalnie spadnie. Przez długi czas na pewno będzie się utrzymywała na podwyższonym poziomie – stwierdził dodając, że być może do stabilizacji poziomu inflacji przyczyni się rządowa tarcza inflacyjna i podwyżka stóp procentowych.