Koronawirus w Izraelu. "W najbliższych dniach nadejdzie burza"
– W najbliższych dniach nadejdzie burza – stwierdził Bennett.
W niedzielę odnotowano w Izraelu ponad 4 tys. nowych zakażeń; w ostatnich dwóch tygodniach było ich przeciętnie około 700 dziennie. Sytuacja epidemiczna w kraju pogarsza się, mimo że kampania szczepień przeciw COVID-19 przebiega bardzo dobrze. Od lipca ok. 4,2 mln spośród 9,3 mln Izraelczyków otrzymało dawkę przypominającą.
Benet powiedział podczas cotygodniowego posiedzenia rządu w Jerozolimie, że jego celem jest "umożliwienie gospodarce funkcjonowania na tyle, na ile to możliwe, przy jednoczesnej ochronie najbardziej narażonych" na COVID-19 mieszkańców kraju.
Od początku pandemii w związku z COVID-19 zmarły w Izraelu co najmniej 8244 osoby.
Izrael pójdzie drogą Szwecji?
Pod koniec grudnia "Times of Israel" podał, że ministerstwo zdrowia Izraela rozważa wprowadzenie w życie "modelu szwedzkiego", czyli ograniczenie restrykcji i pozwolenie na to, by infekcję koronawirusem przeszło jak najwięcej ludzi, co ma pomóc w uzyskaniu odporności zbiorowej.
Zwolennicy takiego rozwiązania przekonują, że umożliwienie największej liczbie osób przejście infekcji pozwoli im w naturalny sposób wytworzyć przeciwciała, dodatkowo duża część mieszkańców Izraela będzie chroniona dzięki szczepionkom – napisał "Times of Israel". W momencie uzyskania odporności populacyjnej wirus nie zostałby całkowicie wyeliminowany, ale znacznie zmniejszyłaby się liczba zakażeń oraz ciężkich przypadków COVID-19 i powodowanych przez niego zgonów.
Takie podejście przypominałoby politykę prowadzoną przez władze Szwecji we wczesnej fazie pandemii COVID-19, kiedy wprowadzono jedynie ograniczenia mające chronić najbardziej narażone na ciężkie przejście infekcji grupy, pozwalając reszcie mieszkańców kraju na kontynuowanie normalnego życia. Ten sposób zarządzania pandemią był jednak powszechnie krytykowany, a władze Szwecji z czasem zmieniły swoją politykę.