Woś: Mam złą wiadomość dla przestępców
Wiceprezes Solidarnej Polski był gościem wtorkowej audycji na antenie Polskiego Radia 24. – Mam złą wiadomość dla przestępców. Polska ma odpowiednie narzędzia, aby zwalczać przestępczość. W Polsce wszystkie procedury związane z kontrolą operacyjną są w pełni legalne, pod kontrolą i za zgodą sądu – powiedział.
Pegasus
Jakiś czas temu agencja AP przekazała, że w 2019 roku w Polsce zhakowane i podsłuchiwane mogły być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz obecnego senatora Krzysztofa Brejzy, który wówczas kierował kampanią Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi. Smartfon polityka mógł być celem cyberataków aż 33 razy. On sam przyznał, że złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury, ale ta miała nie zainteresować się tą kwestią, traktując ją jako "gorący kamień".
Ostatnio "Gazeta Wyborcza" podała, iż system szpiegowski Pegasus miał być zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości, czyli pieniędzy przeznaczonych przez Ministerstwo Sprawiedliwości dla osób pokrzywdzonych.
– Ta sprawa to "odgrzewany kotlet" sprzed czterech lat – oznajmił Michał Woś. Jego zdaniem, wszystkie procedury zostały spełnione legalnie, a kwestią swego czasu zajmowała się nawet Najwyższa Izba Kontroli. – Nie dopatrzono się znamion przestępstwa – zauważył wiceminister. I dodał, że to "Gazeta Wyborcza" próbuje "wywołać aferę".
System szpiegowski
Zdaniem Wosia, każde państwo świata powinno mieć swój system szpiegowski i odpowiedni sprzęt do wykonywania poszczególnych zadań operacyjnych.
– Wpłynął wniosek CBA na zadania związane ze zwalczaniem przestępczości, został zbadany, kryteria zostały spełnione i finansowanie zostało udzielono. Procedura była niejawna, każde poważne państwo nie informuje przestępców, z jakich narzędzi będzie korzystać – mówił o szczegółach zakupu Pegasusa przez polskie władze wiceszef resortu sprawiedliwości.
– Wszyscy są równi wobec prawa. Nie ma świętych krów. Jeżeli jest podejrzenie działalności przestępczej i sąd wydał zgodę, nie ma mowy o nielegalnych działaniach. Z dystansem patrzę na panikę, która jest wywoływana – powiedział wiceminister Michał Woś.