Woś: Oto pegasus, który kupiłem

Woś: Oto pegasus, który kupiłem

Dodano: 
Michał Woś, wiceminister sprawiedliwości
Michał Woś, wiceminister sprawiedliwościŹródło:PAP / Tytus Żmijewski
Opisana dotacja była omawiana w Sejmie i mediach 4 lata temu – w ten sposób wiceminister Michał Woś skomentował najnowsze "rewelacje" "Gazety Wyborczej" dot. systemu Pegasus.



Przed tygodniem agencja AP podała, że Krzysztof Brejza był inwigilowany za pośrednictwem oprogramowania Pegasus. Poinformowano, iż smartfon obecnego senatora został zhakowany w 2019 roku 33 razy. Polityk był wtedy szefem kampanii Koalicji Obywatelskiej przed wyborami do parlamentu. Wcześniej ujawniono rzekome zhakowanie i podsłuchiwanie telefonów mec. Romana Giertycha oraz prokurator Ewy Wrzosek.

Powołania sejmowej komisji śledczej ws. podsłuchów chce przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Woś pokazuje "pegasusa"

Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" donosiła, że system Pegasus został nielegalnie zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości. Do tych doniesień w kpiący sposób odniósł się wiceminister Michał Woś.

Polityk załączył prześmiewczy wpis ze zdjęciem konsoli do gier formy Pegasus, które były niezwykle popularne w latach 90.

"To pegasus który kupiłem. W latach 90. Tyle warte są kapiszony Wyborczej. Odgrzewany kotlet. Opisana dotacja była omawiana w Sejmie i mediach 4 lata temu. Fundusz Sprawiedliwości ma ustawowy obowiązek finansować zwalczanie przestępczości -by łamiący prawo nie spali spokojnie" – napisał wiceminister na Twitterze.

twitter

"Wiarygodność żadna"

Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się również wicerzecznik partii Radosław Fogiel. Jego zdaniem wiarygodność dziennikarzy "GW" jest zerowa.

– Pani redaktor może mieć inne zdanie, ale zachowuję dalece idącą wstrzemięźliwość wobec rewelacji „Gazety Wyborczej”. To gazeta, która kilka tygodni temu pomyliła ministra Czarnka z Leszkiem Czarneckim. Napisali artykuł o tym drugim, a używali nazwiska tego pierwszego. I to zresztą autor obu artykułów był chyba wspólny – powiedział Fogiel.

– Wiarygodność żadna. Skąd mogę mieć pewność, że któryś z autorów [artykułu - przyp. red.] nie odnalazł gdzieś na strychu starej konsoli Pegasus z komunii i mu się nie pomyliło – dodał po chwili wicerzecznik PiS.

Czytaj też:
Tusk do Kukiza: Mam tylko nadzieję, że nie jest pan szantażowany
Czytaj też:
Sprawa Pegasusa. Rzecznik rządu odpowiada, czy powstanie komisja

Źródło: Twitter
Czytaj także