Terlecki o bałaganie z Polskim Ładem: Troszkę popełniliśmy błąd
We wtorek po wprowadzeniu nowych przepisów podatkowych z Polskiego Ładu pojawiły się głosy nauczycieli, którzy otrzymali w styczniu niższe pensje – nawet o ponad 300 zł.
Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany przez dziennikarzy, czy PiS zapłaci politycznie za bałagan związany z Polskim Ładem, przyznał, że "rzeczywiście wczoraj trochę zamieszania się pojawiło".
Terlecki: Popełniliśmy błąd
– Dopiero w południe i po południu przedstawiciele ministerstw wyjaśniali, że ta cała panika poranna była niepotrzebna, bo nikt nie straci, tak jak to zapowiadano. No ale tu troszkę popełniliśmy błąd, bo trzeba było od wczesnych godzin rannych już wyjaśniać, na czym polegał ten niepokój, który powstał wśród nauczycieli czy policjantów – powiedział Terlecki.
Dalej mówił, że "już gdzieś od 13 czy 14 przedstawiciele rządu, poszczególnych ministerstw po kolei wyjaśniali, na czym polegało nieporozumienie i myślę, że dziś już wszyscy są przekonani, że jednak Polski Ład to jest dobre rozwiązanie – dodał.
Polityk był też pytany o swoją pracę na uniwersytecie i wysokość styczniowej pensji. Odparł, że jeszcze jej nie sprawdzał. Na uwagę, że niektórzy wykładowcy sygnalizują, że dostali mniej, odparł: – No tak, ale to wynika z niewypełnienia odpowiednich dokumentów i staramy się to jakoś wyjaśnić.
Oświadczenie MEiN
Wcześniej oświadczenie w sprawie pensji nauczycieli wydało Ministerstwo Edukacji i Nauki. "Zakończyło się spotkanie z kuratorami oświaty z całej Polski. Dotyczyło ono rzekomego zaniżania wynagrodzeń nauczycieli, które miałoby wynikać z wejścia w życie przepisów z zakresu Polskiego Ładu. Żaden kurator oświaty nie potwierdził tego rodzaju sytuacji. W związku z tym MEiN apeluje o niewprowadzanie w błąd opinii publicznej" – napisano.
Jeżeli w indywidualnych przypadkach nauczyciel z innych powodów otrzymał niższe wynagrodzenie, resort prosi o kontakt z organem prowadzącym oraz przekazanie informacji na adres mailowy informacja@mein.gov.pl.