• Autor:Małgorzata Wołczyk

Wałęsa na skraju ubóstwa. Kwaśniewski zaciska zęby

Dodano:
Byli prezydenci Aleksander Kwaśniewski i Lech Wałęsa Źródło: PAP / Jacek Turczyk
Ileż krajowych niespodzianek czeka na człowieka, który przegląda zagraniczną prasę. Dziś w dzienniku "ABC" (drugi tytuł w sprzedaży po "El País") artykuł pod frapującym tytułem: "Wałęsa: Laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były prezydent Polski szuka pracy".

Z doświadczenia rozmów z Hiszpanami i Francuzami wiem, że to nazwisko wciąż funkcjonuje jako ikona walki o wolność, więc przykry los naszego ex-prezydenta z całą pewnością dotknie czytelników, którzy na hasło "Polska" przywykli jeszcze do niedawna wymieniać jednym tchem słowa „Wojtyla, Walesa i wodka”. Otóż dziś, świat hiszpańskojęzyczny został zaalarmowany tym, jak marny żywot prowadzi legendarny lider „Solidarności” w kraju, który rysuje się jako dość niewdzięczny wobec swych zasłużonych przywódców. Słusznie jednak informuje autorka artykułu, podliczając skwapliwie słupki przychodów Wałęsy: „Zabrakło myślenia na przyszłość. Nie oszczędzał w dobrych czasach więc na te święta nie mógł dać prezentów”.

Czytamy więc ze ściśniętym sercem przykrą relację o walce Wałęsy z ubóstwem: Życie Wałęsy, po raz kolejny zostało przygniecione historycznym wydarzeniem i przybrało nieoczekiwany, dramatyczny obrót. Covid-19 od prawie dwóch lat zmusza go do odwołania międzynarodowych konferencji, szkoleń w firmach, co sprawia, że były prezydent Polski praktycznie nie ma żadnych dochodów. „Miałem zaplanowanych wiele wyjazdów i prac, we Włoszech, Niemczech i Stanach Zjednoczonych, ale niestety wszystkie te wyjazdy musiały zostać odwołane” – wyznał polskiemu dziennikowi "Super Express". „Teraz jestem bankrutem, bo z miesięcznej emerytury otrzymuję tylko 6 tys. zł, a moja żona wydaje co najmniej 7 tys. miesięcznie”.

Z artykułu dowiadujemy się, że Wałęsa laureat wielu nagród na całym świecie dziś zmuszony jest otwarcie ogłaszać się i szukać ofert pracy: Z wykształcenia jestem elektrykiem, mechanikiem i związkowcem, a także prezydentem dzięki, czemu mam szeroki wachlarz możliwości, od traktorów po internet” cytowana jest jego wypowiedź. „Jeśli szybko czegoś nie znajdę, będę musiał iść żebrać pod drzwiami kościoła” – zadeklarował Wałęsa. Jego żona przyjmuje pomoc swoich dzieci potajemnie, ale on odmawia. W wieku 77 lat chce się wymyślić na nowo i szuka pracy na ponad 50-ciu portalach z ofertami pracy”.

Najciekawszy jednak pozostaje koniec artykułu autorstwa Rosali Sanchez Seguir, bo oto dowiadujemy się, że mamy jednak dwóch ex-prezydentów dzielnie stawiających czoło nędzy: Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski, który udał się kiedyś do Wałęsy po radę, aby znaleźć coś, jak tylko odejdzie z urzędu, wypowiedział się w także w tej sprawie. „Zaczął pracę od razu i ja także musiałem zanurzyć się w te zaproszenia na konferencje lub możliwości udzielania konsultacji. To nam bardzo pomogło, bo opuszczając prezydencję NIE MIELIŚMY NAWET EMERYTURY i z dnia na dzień zostaliśmy bez pieniędzy na życie – powiedział polityk – ale nie jesteśmy teraz jedynymi w złej sytuacji, inni też są w tarapatach, więc musimy zacisnąć zęby i czekać, aż ta pandemia w końcu przeminie”.

Wszyscy, którzy w tych pandemicznych czasach zaciskamy zęby z powodu niepewności i braku płynności finansowej pamiętajmy, że nie jesteśmy sami. Nasi byli prezydenci wciąż królują nam w biedzie.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...