Prof. Legutko: Każdy pretekst jest dobry, by uderzyć w polskie władze

Dodano:
Prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Zdaniem prof. Ryszarda Legutki, frakcje Parlamentu Europejskiego oraz partie opozycyjne chciałyby pozbyć się polskiego rządu.

W sobotę europoseł Prawa i Sprawiedliwości był gościem Polskiego Radia 24. Rozmowa dotyczyła relacji na linii Warszawa – Bruksela.

Chcą się pozbyć rządu?

–Europejska Partia Ludowa wspiera opozycję i próbuje obalić rząd. Każdy pretekst jest dobry, by uderzyć w polskie władze, w tym sprawa Pegasusa. To brutalna walka polityczna – stwierdził prof. Ryszard Legutko. Przypomnijmy, że EPL jest największą frakcją w Parlamencie Europejskim, w skład której wchodzą także eurodeputowani z Polski, wybrani z list Koalicji Europejskiej w wyborach w 2019 roku.

Ostatnio jeden z polskich europosłów – Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej – poinformował, że do Polski przyjedzie grupa europarlamentarzystów w celu zbadania rzekomej nielegalnej inwigilacji w kraju z wykorzystaniem systemu szpiegowskiego Pegasus.

W tej sprawie w Senacie powstała już komisja nadzwyczajna, za czym opowiadał się m.in. przewodniczący PO Donald Tusk. Według prof. Legutki, działa ona jednak bezprawnie. – Konstytucja już dawno przestała wiązać opozycję, podobnie jak traktaty europejskie przestały wiązać instytucje europejskie. Senat nie ma uprawnień do tworzenia komisji śledczych – mówił europoseł PiS. – Chodzi o utrwalenie przekazu, że wszystko jest nielegalne – stwierdził polityk.

Podsłuchy w telefonach

Jak informowaliśmy, w grudniu ub.r. agencja Associated Press podała, iż przed wyborami parlamentarnymi w Polsce w 2019 roku dochodziło do szpiegowskich operacji z użyciem oprogramowania Pegasus, które w teorii służy do walki z terroryzmem. Podsłuchiwane miały być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz senatora Krzysztofa Brejzy, który wówczas kierował kampanią wyborczą Koalicji Obywatelskiej jako szef sztabu.

Ślady włamań mieli znaleźć naukowcy związani z Uniwersytetem w Toronto, zrzeszeni w interdyscyplinarnej organizacji o nazwie Citizen Lab. Nie podano jednak do wiadomości publicznej, kto miał zlecić cyberataki.

Źródło: Polskie Radio 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...