Rosyjskie wojską jadą na Białoruś. Przećwiczą scenariusz "konfrontacji z siłami Zachodu"
Białoruski resort obrony od kilku dni publikuje zdjęcia, na których można zobaczyć, jak ludzie hucznie witają rosyjskich wojskich przybyłych na zaplanowane w lutym manewry wojskowe obu krajów. Widać na nich zarówno żołnierzy, jak i wyładowane z wagonów wojskowe ciężarówki, czołgi i wozy bojowe.
Równocześnie nie są podawane żadne dane odnośnie liczebności zgromadzonych sił i sprzętu, ale z nieoficjalnych informacji – zamieszczanych w sieci internetowej przez kolejarzy – wynika, że granicę przekroczyły 33 składy kolejowe, a każdy z nich liczył po 50 wagonów. Mają zjawić się również następne.
Rosyjskie MON przekazało, że wspomniane siły są przerzucane ze Wschodniego Okręgu Wojskowego Rosji, a wśród nich są m.in. dwa dywizjony zestawów rakietowych S-400 Triumf, dywizjon artyleryjsko-rakietowy Pancyr-S oraz 12 myśliwców Su-35.
Na miejscu mają być również – według niezależnych mediów z Białorusi, które opublikowały zdjęcia i nagrania od czytelników - platformy z samochodami opancerzonymi Tigr, transporterami opancerzonymi MT-LB, czołgami T-80 oraz moździerzami samobieżnymi Nona-S i bojowymi wozami piechoty BMP-3.
"To powinny być normalne manewry"
– To powinny być normalne manewry zgodnie z konkretnym scenariuszem w konfrontacji z siłami Zachodu (państwa bałtyckie i Polska) oraz południa (Ukraina) – powiedział Aleksandr Łukaszenka. Przywódca Białorusi poinformował, że ćwiczenia na zachodzie i południu kraju zostały zaplanowane wspólnie z Władimirem Putinem w grudniu.
Również wiceminister obrony Rosji Aleksandr Fomin przekazał, że podczas manewrów Związkowa Stanowczość – 2022, które odbędą się w dniach 10-20 lutego „Rosja i Białoruś przećwiczą odparcie agresji zewnętrznej”.
– Siły zbrojne Rosji i Białorusi biorą pod uwagę sytuację, kiedy dla zagwarantowania bezpieczeństwa potrzebne będzie użycie całego potencjału wojskowego obu krajów – powiedział rosyjski polityk.
Rosja żąda gwarancji od NATO
Rosja zgromadziła ponad 100 tys. żołnierzy blisko granicy z Ukrainą, otaczając kraj od północy, wschodu i południa. Moskwa zaprzecza, że planuje inwazję, jednocześnie wysuwając pod adresem USA i NATO żądania gwarancji, że Ukraina nigdy nie zostanie przyjęta do sojuszu.
Na piątek prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego, która będzie poświęcona sytuacji wokół Ukrainy.