Kowal: Los Ukrainy jest ściśle powiązany z polskim bezpieczeństwem
– Jeśli Putin wejdzie na Ukrainę, będziemy mieli de facto nowy Związek Sowiecki. Będziemy mieli zablokowaną granicę na wschodzie, ogromne problemy rozwojowe, jeszcze większe problemy z dostawami energii, wyższe ceny, napór propagandowy, uchodźców, emigrantów politycznych – mówił polityk Platformy Obywatelskiej, który w środę był gościem audycji na antenie Programu 1. Polskiego Radia.
Zagrożenie ze strony Rosji
Federacja Rosyjska zgromadziła ponad 100 tys. żołnierzy blisko granicy państwowej z sąsiednią Ukrainą, otaczając ten kraj z trzech stron –od północy, wschodu i południa. Jednak Kreml zaprzecza, że planuje inwazję, mimo że wysuwa pod adresem Unii Europejskiej oraz Sojuszu Północnoatlantyckiego żądania gwarancji, iż Ukraińcy nigdy nie przystąpią do tych organizacji.
W związku z zagrożeniem, prezydent Andrzej Duda zwołał na najbliższy piątek posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. To efekt rozmów z przywódcami innych państw, w tym z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej Joe Bidenem, ale również Sekretarzem Generalnym NATO oraz liderami Unii Europejskiej.
Mobilizacja sojuszników
Poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Kowal uważa, że "powinniśmy zmobilizować naszych sojuszników z UE i NATO" w kwestii pomocy dot. uzbrojenia, szpitali, transportu, logistyki czy środków humanitarnych.– Nasi partnerzy na Zachodzie muszą być świadomi wagi sytuacji – oznajmił.
– Gdyby scenariusz Putina się zrealizował, skala zmian w polskiej polityce i życiu społecznym byłaby ogromna. Musimy wykazać o wiele większą determinację, jeśli chodzi o mobilizację Zachodu – powiedział parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej. – Wielu polityków w Polsce nie zdaje sobie sprawy ze skali zagrożenia – dodał.