"To nasz pierwszy wybór". Media: PiS chce, aby Uścińska szybko objęła nową funkcję

Dodano:
Była prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertruda Uścińska Źródło: PAP / Piotr Nowak
Według nieoficjalnych ustaleń PiS chce, aby prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska jak najszybciej objęła tekę ministra finansów.

Informację, że szefowa ZUS może zastąpić Tadeusza Kościńskiego przekazał "Wprost". Sama zainteresowana poproszona przez "Rzeczpospolitą" o odniesienie się do medialnych doniesień, stwierdziła, że "dzisiaj nie obejmuje stanowiska ministra finansów". "Pytana o to, czy dostała taką propozycję od premiera Morawieckiego, odpowiedziała: Nie potwierdzam i nie zaprzeczam" — czytamy.

Nowogrodzkiej zależy na czasie

"W otoczeniu Uścińskiej można usłyszeć, że ona sama nie jest wielką entuzjastką swojego awansu do Ministerstwa Finansów, co jednak nie wyklucza tego, że finalnie się zgodzi. Od źródła bliskiego Nowogrodzkiej słyszymy, że raczej przyjmie tę ofertę" – podaje gazeta.pl.

Serwis informuje, że Nowogrodzka chce ekspresowo dokonać zmiany w resorcie finansów. – Chcemy to szybko załatwić. W tym albo najdalej w przyszłym tygodniu – mówi informator.

– W ZUS-ie rządzi silną ręką i na nikogo się tam nie ogląda. W ZUS-ie to się sprawdza, ale w rządzie może to już nie być zaletą. Nigdy nie przejawiała ambicji politycznych, co jest akurat dobre. Jeśli zostanie szefową MF, to nikt nie będzie wielce szczęśliwy, ale też nikt nie powinien narzekać – stwierdza z kolei anonimowy polityk PiS.

"Uścińska uczestniczyła w konsultacjach Polskiego Ładu, po którym miałaby teraz posprzątać" – podaje nieoficjalnie gazeta.pl.

Kościński komentuje swoją rezygnację

Tymczasem w rozmowie z "Forbsem" Tadeusz Kościński tłumaczył powody swojej decyzji. Jak wskazał, będąc szefem Ministerstwa Finansów musiał wziąć odpowiedzialność za reformę podatkową przeprowadzoną w ramach Polskiego Ładu.

– Odpowiadałem za ministerstwo i wszystkie sprawy w nim prowadzone, zarówno te dobre, jak i te złe. Teraz, w obliczu tak silnej nagonki postanowiłem to przeciąć, składając dymisję – powiedział. – Przychodzi taki czas, że czy się chce, czy się nie chce, trzeba przyjąć odpowiedzialność – dodał Kościński.

Były minister finansów nie uważa jednak, by Polski Ład był złym programem. W jego ocenie to media są odpowiedzialne za "złą prasę" rządowego programu.

– Dla większości ludzi to, co zaproponowano w Polskim Ładzie, jest dobre. Fakt, że teraz źle oceniają te zmiany, wynika z niezrozumienia – uważa były minister finansów. – Niestety nie było czasu, aby dokładnie wyjaśnić sens wprowadzanych zmian, społeczeństwo przeszło do defensywy, wszyscy skupili się wyłącznie na błędach i już nie było szans, aby to odkręcić – przekonuje Kościński.

Źródło: Gazeta.pl / wprost.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...