Macierewicz: Do 2016 roku Polska nie miała prawa wezwać sojuszników NATO do obrony
Były minister obrony narodowej na antenie Telewizji Trwam powiedział, że wiele mediów oraz polityków próbuje straszyć, że Polskę czeka wojna. Jego zdaniem takie obawy są całkowicie nieuzasadnione.
– Znakomicie pamiętam lata 50. czy 70. XX wieku, kiedy jakiekolwiek dążenie do obalenia komunizmu w Polsce było zawsze blokowane zastraszaniem, że wojska sowieckie wyjdą na ulice, wymordują Polaków i wyślą do swoich łagrów. Próbuje się przywrócić to zastraszenie – stwierdził dodając, że Polska od 2016 roku wzmocniła swój potencjał wojskowy oraz sojusze, co przekłada się na gwarancję bezpieczeństwa.
– Polsce nie grozi wojna, bo jest bezpieczna dzięki sojuszom i własnej sile – podkreślił.
Polska na marginesie NATO?
Antoni Macierewicz stwierdził również, że do 2016 roku "byliśmy tylko politycznym członkiem NATO, można powiedzieć, propagandowym".
– Nie mieliśmy prawa wezwać sojuszników, by nas bronili. Od 2016 roku stacjonują wśród nas wojska amerykańskie, brytyjskie, chorwackie, rumuńskie oraz wojska innych naszych sojuszników, dając nam gwarancję, iż w razie jakiejkolwiek agresji będziemy bezpieczni – dodał.
Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że prezydent USA Joe Biden zagwarantował, że w przypadku realnego zagrożenia Polski "jest zastęp ponad 10 tysięcy amerykańskich żołnierzy, którzy będą bronili Polski i wschodniej flanki". Zaznaczył jednak, że to Polska musi sama decydować o swojej obronie i "jeśli nie będziemy dysponowali siłą, to nie będziemy mieli sojuszników, którzy nas wesprą".