"Może przełożyć wojnę?". Rosyjski showman kpi z zagrożenia inwazją na Ukrainę
Niemal codziennie ze Wschodu docierają nowe niepokojące informacje dotyczące koncentracji wojsk Federacji Rosyjskiej. Kreml mógł zmobilizować przy granicy państwowej Ukrainy ponad 127 tys. żołnierzy wraz z licznym sprzętem. Tym samym Rosja otoczyła swojego zachodniego sąsiada z trzech stron – od północy, wschodu i południa.
Strona rosyjska konsekwentnie dementuje jakoby miało dojść do jakiegokolwiek ataku, jednak coraz więcej państw wycofuje z Ukrainy swoich dyplomatów i zaleca obywatelom opuszczenie tego państwa. Z kolei "Politico", powołując się na trzy niezależne źródła podało, że według wywiadu USA do agresji Rosji na Ukrainę dojdzie 16 lutego.
Kiedy wybuchnie wojna?
Iwan Urgant, prowadzący swój show "Wieczernij Urgant na antenie rosyjskiej stacji telewizyjnej Pierwyj kanał, zakpił z obaw przed agresją Rosji. – Mitia, mówili, że kiedy będzie wojna? – zapytał współprowadzącego program.
– Mówią, że według rozkładu będzie 16-go (lutego – red.) – odpowiadał. – To źle, że 16-go, bo Walijewa (rosyjska łyżwiarka figurowa) ma 15-go program krótki, a 17-go już dowolny. Wychodzi na to, że dowolny program będzie jeździła już podczas wojny. Może przełożyć wojnę? Przecież to nie olimpiada, można daty przesuwać – zaproponował Urgant.
– A dlaczego akurat 16-go? – zapytał jego rozmówca. – Bo innego dnia nie wszyscy mogą – zakpił Urgant.
Dalej showman doszedł do wniosku, że w marcu będzie Dzień Kobiet, później zaplanowano koncerty znanych piosenkarzy i "z wojny nici": – A później wiosna i wielki post. Źle to widzę, nie układa się wojna w kalendarzu. Mam propozycję. Przełóżmy wojnę. Nie, rezygnować całkiem z wojny nie będziemy, przecież to wojna. Ale przełóżmy, na za 700 lat. Dopiero wtedy, wszyscy razem, jedną rodziną, zjednoczymy się z Marsjanami i zaatakujemy państwa NATO.