"To apel do ministra Ziobry". Stachowiak-Różecka o tarciach w koalicji

Dodano:
Mirosława Stachowiak-Różecka podczas konferencji prasowej Źródło: PAP / Aleksander Koźmiński
Nie warto takich dyskusji prowadzić medialnie – apelowała Mirosława Stachowiak-Różecka do ministra Ziobro. To pokłosie słów dot. dymisji ministra ds. UE Konrada Szymańskiego.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta wskazał w czwartek, że polityczną odpowiedzialność za sytuację w jakiej znalazła się Polska po werdykcie TSUE powinien ponieść minister Szymański, odpowiadający za relacje z Unią Europejską. – Błąd jest bardzo poważny. Od połowy 2020 r. sygnalizowaliśmy, co szykuje Unia, jak de facto próbuje oszukać Polskę. Okazało się, że nie mamy weta i nie mamy pieniędzy. Uważam osobiście, że w tej sprawie w gronie osób, które prowadzą polską politykę europejską, winno dojść do przetasowań personalnych – stwierdził wiceminister Kaleta.

O tę sprawę pytana była Mirosława Stachowiak-Różecka w dzisiejszym programie RMF FM. – Robimy swoje jeśli chodzi o politykę związaną z relacjami z UE. Oceniam, że mimo trudności jednak idziemy w dobrze wyznaczonym kierunku, nie widzę powodu, żeby jakikolwiek minister odpowiadający za tę politykę miał stracić stanowisko. Nie wyobrażam sobie, żeby w tej sprawie ulegać presji – ocenia polityk.

Apel do ministra Ziobro

Minister Ziobor komentując wyrok TSUE, stwierdził, że to premier popełnił historyczny błąd. – Trzeba zrozumieć pana Zbigniewa Ziobro, który buduje konsekwentnie swoją frakcję. Oceniam, że stwierdził, że w elektoracie wątpiącym w sens współpracy i bycia w UE jest jakiś potencjał, stąd takie emocjonalne opowieści o tym, że źle te relacje z UE budujemy - stwierdziła Stachowiak-Różecka.

– Rozmawiamy za pośrednictwem mediów i briefingów - myślę, że to nie jest dobry kierunek. Nie warto takich dyskusji prowadzić medialnie - to apel do ministra Ziobry - dodała polityk.


Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...