Ługańsk i Donieck ogłaszają powszechną mobilizację

Dodano:
Prorosyjski separatysta Źródło: PAP/EPA / DAVE MUSTAINE
Rośnie napięcie na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Władze separatystycznych regionów ogłosiły powszechną mobilizację.

Z informacji przekazanych przez prezydenta USA Joe Bidena wynika, że Władimir Putin podjął już decyzję o inwazji na Ukrainę. Do ataku ma dojść w przeciągu najbliższych kilku dni.

W sobotę rano władze Donieckiej Republiki Ludowej, jednego z dwóch separatystycznych regionów ukraińskich, ogłosiły powszechną mobilizację.

Denis Puszylin, przywódca donieckich separatystów, podpisał w sobotę dekret w tej sprawie. - Wzywam rodaków, którzy są w rezerwie, aby udali się do komisji wojskowych. Dziś podpisałem dekret o powszechności mobilizacji – przekazał za pomocą nagrania umieszczonego w internecie.

Chwilę później takie samo oświadczenie wydały separatystyczne władze Republiki Ługańskiej. "Ogłaszam na terytorium Ługańskiej Republiki Ludowej ogólną mobilizację. Należy o tym natychmiast zawiadomić Radę Ludową ŁRL i rząd" - napisał Leonid Pasiecznik, szef Ługańskiej Republiki Ludowej.

W Doniecku doszło do potężnego wybuchu

W piątek w kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów Doniecku doszło do wybuchu samochodu-pułapki. Rządy Stanów Zjednoczonych i Ukrainy uznały to za prowokację mającą dać Rosji pretekst do ataku. Nagranie wideo z Doniecka położonego we wschodniej Ukrainie pokazywało pożar na parkingu i poważnie uszkodzony pojazd wojskowy w pobliżu siedziby samozwańczej Donieckiej Republki Ludowej (DRL) – jednego z obszarów kraju kontrolowanego przez wspieranych przez Kreml separatystów.

Oficjalny kanał DRL podał, że „około godziny 19:00 na parkingu pod budynkiem Domu Rządowego został wysadzony samochód. Falę uderzeniową usłyszało całe miasto. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych udało się na miejsce eksplozji".

Wojna na wschodniej Ukrainie rozpoczęła się w 2014 roku i pochłonęła ponad 14 000 ofiar. Intensywne walki w 2014 i 2015 roku pozostawiły część wschodnich obwodów ługańskiego i donieckiego w rękach wspieranych przez Rosję separatystów. DPR nie jest uznawana przez żaden rząd zachodni.


Źródło: Interia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...