Po co nadstawiać drugi policzek? Franciszek: By rozbroić urazę

Dodano:
Papież Franciszek Źródło: Flickr / Mazur/catholicnews.org.uk (CC BY-NC-ND 2.0)
Przemowę przy niedzielnej modlitwie Anioł Pański papież poświęcił modlitwie za nieprzyjaciół i nadstawianiu drugiego policzka.

Franciszek przypomniał, że nauka Pana Jezusa o modlitwie za nieprzyjaciół i nadstawianiu policzka wpisuje się w radę, aby zło dobrem zwyciężać i nie chodzi tu o kapitulowanie przed złem, lecz o pokonanie go u jego korzeni. Jak stwierdził papież, to smutne, gdy narody utożsamiające się jeszcze z chrześcijaństwem widzą w innych wroga i szukają wojny.

Miłość nieprzyjaciół a nadużycia władzy

Papież odniósł się do tego, jak bywa postrzegana przez świat owa rada o miłowaniu nieprzyjaciół – jako niemożliwa do urzeczywistnienia. Wskazał na to w kontekście walki przeciwko tyrańskiej władzy. „Jeśli nie reagujemy na tyranów, to każde nadużycie władzy ma zielone światło, a to nie jest w porządku. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy Pan naprawdę żąda od nas rzeczy niemożliwych i niesprawiedliwych?” – zapytał retorycznie.

Franciszek przywołał tu scenę, gdy Pan Jezus jest niesprawiedliwie oskarżany i otrzymuje policzek od arcykapłana, po czym pyta, jakie zło stało się przyczyną takiego traktowania. „Nadstawianie drugiego policzka nie oznacza milczenia, poddawania się niesprawiedliwości. Jezus swoim pytaniem potępia to, co jest niesprawiedliwe. Ale czyni to bez gniewu i bez przemocy” – zwrócił uwagę papież podczas przemowy towarzyszącej modlitwie Anioł Pański.

„Tak właśnie czynią chrześcijanie”

- Nie chce wywoływać kłótni, ale rozbroić urazę: wspólnie gasić nienawiść i niesprawiedliwość, próbując uratować winnego brata. To jest nadstawianie drugiego policzka: łagodność Jezusa jest silniejszą odpowiedzią niż zadany mu cios. Nadstawianie drugiego policzka nie jest chowaniem się przegranego, lecz działaniem tego, który ma większą siłę wewnętrzną: tego, kto zło dobrem zwycięża, kto otwiera serca wroga, kto demaskuje bezsens jego nienawiści. Nie jest to taktyka podyktowana kalkulacją, lecz miłością. Drodzy bracia i siostry, to właśnie bezinteresowna i niezasłużona miłość, którą otrzymujemy od Jezusa rodzi w naszych sercach sposób postępowania podobny do Jego sposobu postępowania, odrzucający wszelką zemstę – kontynuował.

Jak zauważył papież Franciszek, własnymi siłami nie bylibyśmy w stanie miłować nieprzyjaciół, lecz Pan Bóg daje potrzebne ku temu łaski. „O co mamy Go prosić, co Bóg chętnie nam daje? Siłę miłości, która nie jest rzeczą, lecz pewną obecnością, jest Duchem Świętym. Z Duchem Jezusa możemy na zło odpowiadać dobrem, możemy miłować tych, którzy wyrządzają nam zło. Tak właśnie czynią chrześcijanie” – dodał.

Źródło: vaticannews.va
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...