Sytuacja na Ukrainie. Prezydent zwołuje pilną naradę
Po poniedziałkowej decyzji prezydenta Rosji o uznaniu samozwańczych republik Doniecka i Ługańska sytuacja na Ukrainie zdecydowanie zaostrzyła się. Separatyści oskarżają rząd w Kijowie o ostrzeliwanie ludności cywilnej. Tym argumentem posłużył się również Władimir Putin uzasadniając wysłanie rosyjskich wojsk na terytorium Donbasu. Według nieoficjalnych doniesień, w nocy z poniedziałku na wtorek rosyjskie oddziały przekroczyły ukraińską granicę.
Zachód przygotowuje się do wprowadzenia sankcji wobec Rosji. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w orędziu do narodu wezwał Ukraińców o zachowanie spokoju i zapewnił o zdecydowanej postawie władz w Kijowie.
– Jesteśmy na swojej ziemi. Niczego ani nikogo się nie boimy. Niczego nie jesteśmy nikomu winni. I niczego nikomu nie oddamy – zapewnił ukraiński przywódca.
Prezydent zwołuje RBN
W związku z napiętą sytuacją na wschodzie prezydent Andrzej Duda zwołał na wtorek na godzinę 10.00 naradę w biurze Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem premiera, ministrów oraz szefów służb.
Wcześniej rzecznik rządu poinformował w mediach społecznościowych, że Morawiecki rozmawiał z przewodniczącą Komisji Europejskiej na temat ewentualnych sankcji wobec Kremla. Z kolei podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów ma zostać omówiona obecna sytuacja na Ukrainie.
W odpowiedzi na działania Rosji polski rząd domaga się również pilnego zwołania posiedzenia Rady Europejskiej. "Decyzja o uznaniu samozwańczych »republik« to ostateczne odrzucenie dialogu i rażące naruszenie prawa międzynarodowego. To akt agresji przeciwko Ukrainie, który musi spotkać się z jednoznaczną odpowiedzią w postaci niezwłocznych sankcji. To jedyny język jaki może zrozumieć Putin" – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.