Visa i Mastercard zawieszają działalność w Rosji

Dodano:
Karta bankomatowa. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / JOERG CARSTENSEN
Firmy Visa i Mastercard poinformowały o to, że w odpowiedzi na rosyjską agresję na Ukrainę, zawieszają swoją działalność w Federacji Rosyjskiej.

"Od ponad tygodnia świat obserwuje wstrząsające i dramatyczne wydarzenia związane z rosyjską inwazją na Ukrainę" – poinformował Mastercard. "Uwzględniając bezprecedensowy charakter obecnego konfliktu i niepewne otoczenie ekonomiczne – podjęliśmy decyzję o zawieszeniu świadczenia usług w Rosji" – czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej Mastercard. To globalna firma w dziedzinie płatności cyfrowych. Mastercard obsługuje transakcje w ponad 210 krajach.

Karty wydawane przez rosyjskie banki nie będą obsługiwane przez sieć Mastercard. Ponadto każda karta Mastercard wydana poza granicami Rosji nie będzie działać w rosyjskich punktach handlowych ani bankomatach.

Podobną decyzję podjęła Visa, która ogłosiła, że "będzie współpracować z partnerami i klientami z Rosji, w celu wstrzymania w następnych dniach wszystkich transakcji na terenie kraju".

Przydacz: Putina może doprowadzić do zmiany decyzji polityka dalszego zaostrzania sankcji

– To, co może doprowadzić Władimira Putina do zmiany decyzji ws. dalszej agresji na Ukrainę to kontynuacja naszego twardego stanowiska, polityka zaostrzania sankcji i kontynuacja wsparcia państwa ukraińskiego we wszelkich możliwych aspektach – powiedział w sobotę na antenie Polsat News wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Przydacz mówił, że atakująca Ukrainę armia rosyjska jest gigantyczna w sensie liczebności armii oraz ilości sprzętu wojskowego, który jest użyty do szturmowania ukraińskich miast.

– Tak ma w zwyczaju armia rosyjska od wielu setek lat, próbuje masą zalać – na tym etapie wydaje mi się, że jeszcze nieskutecznie. Pokazuje to też nerwowość samego Władimira Putina i elit kremlowskich. Wyłączyli ostatnio w Rosji Facebooka, Twittera. Widać, że podskórnie w Rosji coś się rusza, jest jakiś ferment w społeczeństwie, władze KGB-stów na Kremlu chcą wyłączyć możliwość dostępu do informacji przeciętnym Rosjanom, bo się obawiają, że wbrew mitowi wielkiej potęgi może do zwykłych Rosjan dotrzeć, że to tak naprawdę państwo słabe, które niewiele ma do zaproponowania – wskazał wiceminister.

Źródło: PAP / mastercard.com/polsatnews.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...