Dramatyczne doniesienia z Mariupola. 400 tys. mieszkańców w rosyjskiej blokadzie

Dramatyczne doniesienia z Mariupola. 400 tys. mieszkańców w rosyjskiej blokadzie

Dodano: 
Mieszkańcy Mariupola
Mieszkańcy Mariupola Źródło:UNIAN photo/UNIAN
Mer Mariupola Wadym Bojczenko poinformował, że 400 tys. mieszkańców pozostaje w rosyjskiej blokadzie po przerwaniu ewakuacji miasta.

Niedziela to jedenasta doba rosyjskiej agresji na Ukrainę. Cały czas trwają walki m.in. o Kijów oraz Mariupol na wschodzie kraju. Napływają dramatyczne doniesienia dot. sytuacji ludności cywilnej.

– Okupanci, którzy zerwali ewakuacje mieszkańców Mariupola, faktycznie wzięli całe miasto do niewoli – oznajmił Bojczenko na antenie ukraińskiej telewizji. Przekazał, że dzielnice mieszkalne Mariupola są od 6 dni ostrzeliwane, niszczona jest infrastruktura, dużo ludzi odniosło obrażenia i wielu zginęło.

Na sobotę zaplanowano ewakuację cywilnych dzielnic Mariupola. Mer miasta powiedział jednak, że gdy ją zaczynano, wojska rosyjskie wznowiły ostrzał. "Są nam potrzebne gwarancje bezpieczeństwa" – zaapelował.

Katastrofa humanitarna

Organizacja Lekarze bez Granic alarmuje,, sytuacja w Mariupolu jest katastrofalna. Koordynator MSF na Ukrainie, Laurent Ligozat, powiedział w sobotę agencji informacyjnej AFP, że sytuacja w tym mieście "pogarsza się z dnia na dzień". W jego ocenie ludzie w Mariupolu mają "bardzo duże problemy z dostępem do wody pitnej".

Kułeba apeluje do ONZ

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa o zwiększenie pomocy humanitarnej dla jego kraju.

"Przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Zgodziliśmy się, że Rosja powinna natychmiast wstrzymać ogień i umożliwić otworzenie korytarzy humanitarnych w celu ewakuacji cywilów. Zaapelowałem do ONZ o zwiększenie pomocy humanitarnej dla Ukrainy" – napisał Kułeba w sobotę wieczorem na Twitterze.

Czytaj też:
Na jednym z przejść granicznych Rau i Blinken spotkali się z szefem ukraińskiego MSZ

Źródło: Twitter / AFP/PAP/Telegram
Czytaj także