Putin jako mędrzec
Dodano:
W lipcu ub. roku Władimir Putin spłodził dłuższy esej o Rosji, Ukrainie oraz generalnie o sprawach słowiańszczyzny. "O historycznej jedności Rosjan i Ukraińców" daje nam intymny wgląd w rozum, czy raczej duszę, pana Kremla.
Tutaj dygresja. Prezydent George W. Bush, pod którym służyłem, spotkał się z Putinem i powiedział: „zajrzałem mu w oczy i ujrzałem jego duszę”. Na to mój kolega z pracy, profesor Norman Bailey, szef wojny ekonomicznej u prezydenta Reagana skomentował: „Nie wiedziałem, że Putin ma duszę”.
Według Putina, Ukraina właściwie nie istnieje. Jest tylko Rosja. Ukraińcy to tak naprawdę Rosjanie, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiedzą. Właściwie wszystko to Rosja. Skąd rosyjski prezydent wyciągnął ten nonsens? Smutno mówić, bowiem moskiewski wódz jest produktem rosyjskiej szkoły państwowej historiografii. Szkoła ta zwykle nie uczy podstawowych informacji, które przedstawiamy poniżej.
Źródło:
DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.