"Słabe i żałosne". Prywatne notatki posła na profilu audycji Stankiewicza

Dodano:
Andrzej Stankiewicz Źródło: PAP / Marcin Obara
Po tym, jak poseł SP Janusz Kowalski został wyproszony z porannej audycji w Radiu Zet, na twitterowym koncie programu udostępniono prywatne notatki polityka.

Parlamentarzysta klubu PiS Janusz Kowalski był jednym z gości porannej audycji w Radiu Zet, której gospodarzem jest red. Andrzej Stankiewicz. Poseł zaczął się spierać z dziennikarzem o to, kto procesował się z Gazpromem. Stankiewicz twierdził, że to Donald Tusk. Kowalski korygował te słowa wskazując, że były premier nie ma z tym nic wspólnego: – Dlaczego pan kłamie? W 2016 roku ja składałem ten pozew do sądu arbitrażowego.

– Wyproszę pana z audycji, bo nie jest pan w stanie swoich fobii przezwyciężyć – odparł Stankiewicz zarzucając, że to Kowalski mówi nieprawdę. – Możemy porozmawiać o Ukrainie? Ludzie tam giną, pan tego nie widzi? – dopytywał oburzony dziennikarz. Poseł SP jeszcze kilkukrotnie powtórzył, że Andrzej Stankiewicz kłamie twierdząc, że to Donald Tusk wytoczył proces przeciw Gazpromowi. – Bardzo bym prosił, żeby opuścił pan audycję. Nie da się z panem porozmawiać – powiedział dziennikarz. – Skandal, cały Onet – rzucił Kowalski wychodząc ze studia. Na koniec Stankiewicz stwierdził, że zaproszenie Kowalskiego było błędem, za co przeprosił słuchaczy.

Przekroczenie granic?

Niedługo po zakończeniu audycji, na twitterowym koncie programu "7. dzień tygodnia w Radiu Zet" opublikowane zostały notatki, które zostawił w studiu Janusz Kowalski. "Poseł Kowalski zapomniał ze studia notatek. Z takimi tezami przychodzi do programu @JKowalski_posel, żeby rozmawiać o ataku Putina na Ukrainę, ponad milionie uchodźców i zagrożeniach dla Polski" – opisano.

Udostępnienie prywatnych zapisków wywołało falę komentarzy. Wielu dziennikarzy krytykuje taki krok wskazując, że to działanie nieetyczne.

"Wyrzucanie kogokolwiek ze studia jest słabe, a udostępnianie jego notatek - żałosne" – ocenił Jakub Owruszko z Interii. "Szanuję Andrzeja Stankiewicza za wiedzę, dorobek itp., ale publikacja przez redakcję osobistych notatek posła (niezależnie, z jakiej byłby partii) to błąd" – wskazuje Damian Cygan z "Do Rzeczy". Michał Karnowski z "Sieci" komentuje: "Bardzo to nieeleganckie upubliczniać notatki swojego gościa, nie swoje rzeczy. Nawet jak się z nim pokłóciło". Tomasz Żółciak z "Dziennika Gazety Prawnej" napisał: "Nie wnikam w przyczyny awanturki w studiu, każdy będzie widział to inaczej i nikt nikogo nie przekona, jakie są kryteria wyrzucania polityków z audycji. Ale publikowanie czyichś prywatnych notatek w takim kontekście to jednak przegięcie".

Sam Janusz Kowalski w ten sposób odniósł się upublicznienia jego notatek: "Może z tych ujawnionych prywatnych notatek czegoś p. Stankiewicz się nauczy. Jest wypowiedź Mariusza Błaszczaka, jak Tusk likwidował polskie wojsko na wschodzie. Fakty, jak Tusk pozwalał miliardy zarabiać Putinowi, by finansował ruską armię. Jak PO zwalczała przekop Mierzei Wiślanej i WOT".

Źródło: Twitter / Radio Zet
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...