Ewakuacja Mariupola przerwana. Ukraina: Rosjanie znów strzelali do cywilów

Dodano:
Wojna Rosji z Ukrainą. Zbombardowany Mariupol Źródło: X / Ukraińska Prawda
Druga próba ewakuacji ludności cywilnej z oblężonego Mariupola zakończyła się niepowodzeniem. Ukraińska Gwardia Narodowa podaje, że Rosjanie ponownie otworzyli ogień.

Mariupol był celem rosyjskich ataków od samego początku działań wojennych. W okolicy miasta doszło do bardzo ciężkich walk. Po kilku dniach miasto zostało okrążone. Rosjanie nie godzili się na utworzenie korytarzy humanitarnych, którymi można by przetransportować choćby leki czy żywność.

W sobotę Rosjanie zdecydowali się jednak wstrzymać ogień, aby utworzyć korytarze humanitarne z Mariupola i Wołnowacha, celem umożliwienia ewakuacji ludności. Ostatecznie do ewakuacji nie doszło. Według strony ukraińskiej z powodu wznowienia ostrzału przez Rosjan, a według strony rosyjskiej, ukraińscy żołnierze „Azowa” mieli zablokować drogi i uniemożliwić ludności opuszczenie miasta. Mer Mariupola Wadym Bojczenko poinformował w niedzielę, że 400 tys. mieszkańców pozostaje w rosyjskiej blokadzie.

Ukraina: Rosjanie znów ostrzelali cywilów

Sytuacja powtórzyła się w niedzielę. Rosjanie uzgodnili z Ukraińcami, że kolejna ewakuacja Mariupola ma zostać przeprowadzona w niedzielę za pomocą transportu autobusowego. Akcja rozpoczęła się o godz. 12 (11 czasu polskiego - red.). Na godziny od 10 do 21 czasu lokalnego wyznaczono zawieszenie broni.

Jak jednak poinformowała Gwardia Narodowa Ukrainy, druga próba stworzenia „zielonego korytarza” dla ludności cywilnej, również zakończyła się ostrzałem ze strony Rosjan.

„Dziś powtórzyła się wczorajsza sytuacja i żołnierze otworzyli ogień, nie przestrzegając zawieszenia broni” – czytamy na profilu Gwardii Narodowej Ukrainy na Telegramie.

Jednostki Gwardii Narodowej Ukrainy, policji i innych służb poinformowały obywateli o niebezpieczeństwie i nakazały pozostać w schronach.

Katastrofa humanitarna

Eksperci ds. wojskowości nie mają wątpliwości, że w Mariupolu mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym. Organizacja Lekarze bez Granic również alarmuje, że „sytuacja w Mariupolu jest katastrofalna. Koordynator MSF na Ukrainie, Laurent Ligozat, powiedział w sobotę agencji informacyjnej AFP, że sytuacja w tym mieście "pogarsza się z dnia na dzień". W jego ocenie ludzie w Mariupolu mają "bardzo duże problemy z dostępem do wody pitnej".

Źródło: Telegram/ Facebook / Nexta / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...