"Wielu ludzi na ciebie patrzy". SPD ponawia apel do Schrödera
Apel wystosowało dwoje obecnych przewodniczących partii Saskia Esken i Lars Klingbeil oraz ośmiu byłych przewodniczących. Politycy chcą od byłego kanclerza wyraźnego zdystansowania się od Władimira Putina.
W liście do którego dotarł portal RDN apelują: „Wielu ludzi na ciebie patrzy. A w tych dniach sam decydujesz, drogi Gerhardzie, czy chcesz w przyszłości pozostać szanowanym socjaldemokratą”.
"Działaj i mów jasno” – piszą. W obliczu wojny na Ukrainie należy "wyraźnie sprzeciwić się wojennym działaniom prezydenta Putina" – wzywają.
Schröder zostanie oskarżony?
Tymczasem w środę sensacyjne informacje podała regionalna prasa z Karlsruhe. Według „Badische Neueste Nachrichten” prokuratura w Hanowerze złożyła wniosek o postawienie byłego niemieckiego kanclerza w stan oskarżenia.
Rzecznik hanowerskiej prokuratury Kathrin Soefker przekazała w rozmowie z gazetą, że akta w sprawie Schrödera zostały przekazane prokuratorowi generalnemu w Karlsruhe. Poinformowała tylko, że sprawa dotyczy zbrodni przeciwko ludzkości. Oskarżenie miałoby obejmować szereg innych osób. Szczegóły nie są jednak znane. Również prokuratura federalna odmówiła komentarza.
Niemieckie media spekulują, że sprawa może mieć oczywiście związek z tym, że były niemiecki kanclerz, który nie potępił Władimira Putina za agresję na Ukrainę, pracuje dla Gazpromu.
Schröder w Gazpromie. Co teraz sądzą Niemcy?
Przypomnijmy, że były kanclerz Niemiec jest wśród kandydatów do rady dyrektorów Gazpromu. Rada zostanie wyłoniona latem br. Schröder obecnie pracuje dla Gazpromu na stanowisku szefa rady należącej do koncernu spółki Nord Stream 2 AG.
Były niemiecki kanclerz wchodzi ponadto w skład 11-osobowej rady nadzorczej innego rosyjskiego koncernu energetycznego - Rosnieftu, jako jeden z dyrektorów niezależnych. Pracuje też dla spółek Nord Stream 1 i 2.
Według badania opublikowanego w niedzielę przez "Bild" większość Niemców chce usunięcia byłego kanclerza z SPD. Za taką opcją opowiedziało się aż 74 proc. pytanych, przy czym aż 82 proc. zadeklarowało się jako wyborcy SPD.
W przypadku, gdyby kanclerz mimo rozpętanej przez Władimira Putina wojny na Ukrainie, nie zrezygnował z piastowania najwyższych stanowisk w rosyjskich firmach państwowych, to 75 proc. ankietowanych Niemców poparłoby pozbawienie go kanclerskiej emerytury.