Mosbacher: Polsce należą się przeprosiny od USA i UE

Dodano:
Georgette Mosbacher Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher mówi, że wiele informacji nt. rzekomej niepraworządności w Polsce to efekt "rosyjskiej dezinformacji".

Mosbacher w rozmowie z Interią stwierdziła, że w wyniku rosyjskiej agresji na Ukrainę, pozycja Polski na świecie zmieni się na stałe. "Polska jest dzisiaj najważniejszym państwem regionu, które koordynuje politykę humanitarną oraz transport broni na Ukrainę. Jesteście w pełnym tego słowa znaczeniu wschodnią flanką NATO – kluczowym elementem architektury bezpieczeństwa kontynentu. Warszawa jest modelowym przykładem stopniowego zwiększania wydatków na obronność oraz modernizacji armii. Niestety niektórzy nie chcą uznać tego faktu" – mówi była ambasador.

Georgette Mosbacher wskazała, że w sytuacji kryzysu uchodźczego i wojny, Unia Europejska zajmuje się kwestiami pobocznymi, jak praworządność. "Pora powiedzieć to głośno – jeśli chodzi o problemy z praworządnością, spora część z tego, co docierało na Zachód była efektem rosyjskiej dezinformacji. Zarówno Unia jak i Ameryka przyjmowały ją bezkrytycznie" – ocenia.

"Byliście mądrzejsi"

Na uwagę przeprowadzającego rozmowę Marcina Makowskiego, że przecież Mosbacher sama krytykowała polskie władze np. za ograniczanie wolności mediów, była ambasador USA odparła: "Owszem, tam gdzie trzeba było, krytykowałam. Polska ma problemy z sądami, ale wierzę, że to etap przejściowy. Gdyby było tak źle, jak to przedstawiają w Brukseli, amerykańskie firmy nie inwestowałyby nad Wisłą miliardów dolarów. Uważam, że Polsce należą się przeprosiny. Ze strony Unii i USA. W wielu rzeczach byliście od nas mądrzejsi".

PE przyjął rezolucję ws. warunkowości

Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. tzw. mechanizmu warunkowości w budżecie UE. Autorami projektu są grupy EPL, S&D, Odnowić Europę, Zieloni i Lewica.

Mechanizm zakłada zamrażanie funduszy unijnych dla krajów, które zdaniem Komisji Europejskiej łamią praworządność. Autorzy projektu wzywają KE do szybkiego uruchomienia tego mechanizmu. Jeżeli się tak stanie, nowe zasady uderzą w Polskę.

Za przyjęciem rezolucji głosowali: Magdalena Adamowicz, Jerzy Buzek, Jarosław Kalinowski, Marek Belka, Robert Biedroń, Włodzimierz Cimoszewicz, Leszek Miller.

Sprostowanie

Nieprawdą jest informacja, że Waldemar Buda głosował za przyjęciem rezolucji w sprawie tzw. mechanizmu warunkowości w budżecie Unii Europejskiej, co pozostaje w kompetencji Posłów do Parlamentu Europejskiego. Prawdą jest, że Waldemar Buda jest Posłem na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, pełniącym funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Przedstawiona nieprawdziwa informacja pozostaje ponadto w sprzeczności ze stanowiskiem reprezentowanym przez Waldemara Budę oraz podejmowanymi przez Niego działaniami zmierzającymi do przyznania Polsce funduszy unijnych, wprowadzając w tym zakresie w błąd opinię publiczną.

Źródło: Interia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...