"Szczyt hańby". Niemiecka gazeta krytykuje Scholza
"Jak to możliwe, że prorosyjski i półautokratyczny kraj jak Serbia ma być przyjęty do UE, a pogrążona w egzystencjalnym kryzysie Ukraina zostaje odrzucona?" – pyta na łamach "Die Welt" Christoph B. Schlitz.
"Był to szczyt hańby, pomimo przyznania 500 mln euro na pomoc wojskową dla Ukrainy. Kanclerz Scholz nie zaprezentował się z najlepszej strony, wypowiadając się przeciwko embargu na (rosyjską - red.) ropę i gaz, przeciwko statusowi kandydata dla Ukrainy, natomiast w zasadzie poparł kurs UE na powstanie unii długów" – ocenia niemiecki dziennikarz.
Zwraca uwagę, że przyznanie Ukrainie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej byłoby proste, a taki krok dodałby energii i odwagi 44 milionom Ukraińców w ich walce o przeżycie i byłby wyrazem szacunku dla ich oporu wobec Rosji.
Gazeta podkreśla, że nie byłoby to rozwiązanie z żadnymi dalszymi zobowiązaniami i przypomina w tym kontekście sytuację Turcji, która jest krajem kandydującym do UE od 2005 roku.
Autor artykułu zarzuca unijnym liderom, że usztywnili swoje stanowisko wobec Ukrainy, powołując się na "formalności" i zasadę, że "reguły muszą obowiązywać". "Zimny język technokratyczny jest ustępstwem wobec Putina" – ocenia "Die Welt".
Holandia odmawia Ukrainie wstępu do UE
Przeciwko szybkiemu członkostwu Ukrainy w UE jest premier Holandii Mark Rutte. Wspomniał o tym w piątek premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu nieformalnego unijnego szczytu we Francji.
– Po kilku godzinach bardzo dobrej, ożywionej debaty na pewno stało się jasne dla wszystkich, że chcemy zobaczyć Ukrainę w UE. Jedni chcieliby zobaczyć szybciej, chcieliby tę perspektywę wzmocnić, i do takich krajów należy Polska, ale są kraje takie jak Holandia, która chce ten proces spowolnić – powiedział.
– Ważne jest też zdanie, które znalazło się w deklaracji, które wskazuje na to, że chcemy wspierać Ukrainę w jej wysiłkach, aby przyłączyła się do naszej Europy. To słowo jest jednoznaczne i świadczy o tym, że chodzi tutaj również o Unię Europejską – dodał Morawiecki.