Putin wystąpił w szklanej klatce. "Obawia się zamachu"
W piątek na moskiewskim stadionie Łużniki odbyła się propagandowa prowojenna impreza z okazji ósmej rocznicy aneksji Krymu. Kulminacyjnym momentem koncertu było przemówienie Władimira Putina, który uzasadniał tzw. operację wojskową "ludobójstwem", którego mieli dopuszczać się Ukraińcy w Donbasie. Cytował Biblię i mówił o bohaterstwie żołnierzy.
– Wiemy, co robić dalej, jak to robić, kosztem czego. I na pewno będziemy realizować wszystkie plany, które nakreśliliśmy – zapewniał Władimir Putin.
Prezydent w klatce
Prezydent Rosji wystąpił w specjalnej kurtce kuloodpornej, której koszt szacowany jest na dwanaście tysięcy euro. Co więcej, Władimir Putin miał wygłosić swoje wystąpienie w wielkiej szklanej klatce.
Szwedzka gazeta "Expressen" przekonuje, że Putin obawia się strzału zamachowca. Klatkę widać jedynie na zdjęciach wykonanych z trybun. Relacja telewizyjna została w ten sposób zmontowana, że nie widać nietypowego zabezpieczenia.
Przerwana transmisja
Co zaskakujące, transmisja przemówienia prezydenta została na kanale Rossija 24 przerwana. Putin zniknął z przekazu w momencie, gdy mówił o celowym rozpoczęciu "operacji" w dniu urodzin wybitnego rosyjskiego wojskowego. Następnie na ekranach telewizorów pokazany został tłum na stadionie oraz wystąpienia rosyjskich propagandystów. Po pewnym czasie odtworzono dwukrotnie przemówienie Putina, tym razem w całości.
Rzecznik Kremla Dymitrij Pieskow stwierdził, że przyczyną zamieszania była usterka techniczna.
Eksperci analizują zachowanie rosyjskiego przywódcy
Eksperci są zdania, że Putin jest niestabilny i cierpi na paranoję. Znaczny wpływ na jego stan miała zdecydowana reakcja Zachodu, której się nie spodziewał.
– Musimy zarządzać ryzykiem eskalacyjnym. Putin kiepsko się trzyma. Krzyczy na swoich podwładnych. Jego wojna ma opóźnienie. To dla niego niebezpieczny czas – przekazał urzędnik jednego z europejskich rządów w rozmowie z "Washington Post".
Sam Putin ponoć obawia się, że podzieli los Kaddafiego. – Kiedy Rosjanie słyszą, że zachodni przywódcy zastanawiają się nad strefą zakazu lotów, w umyśle Putina pojawia się Libia w 2011 r., gdzie kilka miesięcy po interwencji NATO Kaddafi został wyciągnięty z dziury i zabity – mówi informator gazety.