Doradca prezydenta USA: Rosja nigdy nie odbierze Ukrainy Ukraińcom
Amerykański polityk odniósł się na konferencji prasowej w Białym Domu w Waszyngtonie do działań wojennych prowadzonych w Europie Wschodniej.
Doradca Bidena o działaniach Rosji
– Do tej pory Rosja nie uzyskała założonych celów, wyniki wojska są bardzo słabe, a gospodarka pada. Rosja nigdy nie odbierze Ukrainy Ukraińcom – powiedział Jake Sullivan. Jak stwierdził, "wojna na Ukrainie nie zakończy się ani szybko, ani łatwo".
Doradca Joe Bidena oznajmił również, że amerykańscy żołnierze nie przebywają na ukraińskim terytorium, ale cały czas bronią wschodniej flanki NATO. – Naszym celem jest to, żeby Ukraina miała narzędzia do obrony. (...) W tej chwili dowódcy uważają, że na wschodniej flance jest wystarczająco wojsk, będziemy rozmawiać o zmianach w długim terminie – mówił.
Wizyta prezydent USA w Europie
W tym tygodniu prezydent USA przyleci do Europy na nadzwyczajny szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Brukseli w sprawie ataku Rosji na Ukrainę. W piątek Joe Biden uda się z wizytą do Polski. Przywódca Stanów Zjednoczonych omówi z prezydentem Andrzejem Dudą międzynarodową reakcję na rosyjską inwazję.
– Joe Biden odwiedzi Polskę, bo przyjęła na siebie największe brzemię i tam mamy najwięcej wojsk – podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej w Białym Domy Jake Sullivan. – Prezydent ogłosi wspólne działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Europy i zmniejszenia jej uzależnienia od rosyjskiego gazu – dodał doradca ds. bezpieczeństwa narodowego. Według doniesień, Biden zapowie również na Starym Kontynencie nowe sankcje przeciwko Federacji Rosyjskiej oraz omówi długoterminowe rozmieszczenie wojsk USA i Sojuszu.
Władimir Putin napadł na Ukraińców
Prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę rozkazem z 24 lutego tego roku w odpowiedzi na rzekomą prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej uznał dekretem za "niepodległe" i podpisał z nimi umowy "o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy".
Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji" i "denazyfikacji".