Joe Biden przyleci do Polski. Spotka się z Andrzejem Dudą

Joe Biden przyleci do Polski. Spotka się z Andrzejem Dudą

Dodano: 
Joe Biden, prezydent USA
Joe Biden, prezydent USA Źródło: PAP/EPA / KEVIN DIETSCH / POOL
Prezydent USA Joe Biden przyleci w piątek do Polski na spotkanie z Andrzejem Dudą, aby omówić międzynarodową reakcję na rosyjską inwazję na Ukrainę.

"W piątek 25 marca prezydent Biden uda się do Warszawy, gdzie odbędzie dwustronne spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą. Biden omówi sposób, w jaki Stany Zjednoczone, wraz z naszymi sojusznikami i partnerami, reagują na kryzys humanitarny i praw człowieka, który wywołała nieuzasadniona i niesprowokowana wojna Rosji z Ukrainą" – poinformowała w oświadczeniu rzecznik Białego Domu Jen Psaki.

Wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce nastąpi dzień po spotkaniu w Brukseli z członkami NATO, przywódcami G7 i Unii Europejskiej. Rozmowy będą poświęcone międzynarodowym wysiłkom na rzecz wsparcia Ukrainy, która od 24 lutego broni się przed rosyjskim atakiem.

W poniedziałek Biden odbędzie rozmowę telefoniczną z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem i premierem Włoch Mario Draghim. Liderzy mają omówić odpowiedź na rosyjską inwazję na Ukrainę.

Wojna Rosji z Ukrainą

Rosyjskie wojska od 26 dni ostrzeliwują ukraińskie miasta, nie oszczędzając kobiet i dzieci. Według szacunków ONZ, od początku inwazji zginęło prawie 900 cywilów. Ukraińska prokuratura generalna podała, że wśród ofiar jest ponad 100 dzieci.

WHO szacuje liczbę osób dotkniętych wojną na 18 mln. Ponad 3 mln Ukraińców wyjechało za granicę, z czego większość (ponad 2 mln) do Polski.

Armia ukraińska twierdzi, że Rosjanie stracili już 14 tys. żołnierzy. Z kolei ukraińskich żołnierzy miało zginąć 1,3 tys. Taką liczbę podał 12 marca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Putin napadł na sąsiedni kraj

Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.

Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".

Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.

Czytaj też:
Morawiecki chce konfiskaty rosyjskich majątków w Polsce. "Trochę ich jest"
Czytaj też:
Gosiewska: Zachód przespał ekspansję Rosji, karmiąc Putina pieniędzmi za surowce

Źródło: Reuters / White House
Czytaj także