Mocne słowa na szczycie RE. Zełenski do Orbana: Wiesz co się dzieje w Mariupolu?
W czwartek rozpoczął się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej w Brukseli, którego głównym tematem jest sytuacja na Ukrainie i wojna wywołana przez Rosję.
Zełenski upomina Węgry i Niemcy
W trakcie szczytu do przedstawicieli państw Unii Europejskiej zwrócił się prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk komentował zaangażowanie poszczególnych krajów na rzecz pomocy Ukrainie, apelując o szybkie przyjęcie Kijowa do Wspólnoty. – Proszę nie zwlekajcie, dla nas to szansa – tłumaczył.
Zełenski zwrócił się do także do liderów krajów, które spowalniają wprowadzanie sankcji wobec Moskwy. Najmocniejsze słowa podły pod adresem premiera Węgier Viktora Orbana.
– Viktor, czy wiesz co dzieje się teraz w Mariupolu? – tłumaczył ukraiński prezydent. – Proszę, jeśli możesz, idź na nabrzeże Dunaju. Spójrz na te buty. I zobaczysz, że masowe zbrodnie mogą wydarzyć się znowu we współczesnym świecie. I to robi dziś Rosja. W Mariupolu – te same buty, tacy sami ludzie. Dorośli i dzieci, dziadkowie – mówił dalej Zełenski, nawiązując do Pomnika Pamięci Ofiar Holocaustu w Budapeszcie.
– A ty wahasz się, by nałożyć sankcje czy nie? Wahasz się, czy przepuścić broń czy nie? Wahasz się, czy handlować z Rosją czy nie? To nie czas na wahanie. Czas podjąć decyzję – apelował Zełenski. – Wierzymy w was, wierzymy w wasz naród – dodał polityk.
Prezydent podkreślił też, że jest pewny, że w "decydującym momencie", również Niemcy opowiedzą się za Ukrainą.
Putin zaatakował sąsiedni kraj
24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Moskwa uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Atak na Ukrainę poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Moskwa domaga się od Kijowa m.in. uznania Krymu za rosyjski oraz "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy.