Pentagon: Zagrożenie dla Kijowa się nie skończyło. Nie widzimy wycofania wojsk
Informację o odwrocie żołnierzy armii Federacji Rosyjskiej ze stolicy Ukrainy podała we wtorek stacja telewizyjna CNN, przekazując przy tym, że powołuje się na dane amerykańskiego wywiadu. Podkreślono jednak, że nie wiadomo, co tak naprawdę planują rosyjscy sztabowcy.
Reporter telewizyjny Jim Sciutto oznajmił, iż zaobserwowano ruchy jednostek Rosji pod Kijowem. Według jego wiedzy, nie jest to krótkoterminowe przegrupowanie sił, a długoterminowy ruch, świadczący o pogodzeniu się przez Moskwę z fiaskiem swojej ofensywy. Wiele miało wskazywać na to, że w ostatnich dniach Rosjanie całkowicie zaprzestali prób przełamywania frontu w rejonie ukraińskiej stolicy i skoncentrowali swoje wysiłki na odcinku wschodnim.
Pentagon dementuje
Rzecznik prasowy Pentagonu stwierdził na wtorkowej konferencji prasowej, że jedynie niewielkie siły wojsk Federacji Rosyjskiej faktycznie zostały wycofane spod Kijowa przez swoje dowództwo, natomiast zagrożenie dla miasta stołecznego nie ustało.
– Nikt nie powinien dać się nabrać na to, że Kreml nagle zredukuje ataki pod Kijowe ani na doniesienia, że wycofa stamtąd swoje siły – powiedział na konferencji John Kirby. Jak zaznaczył, według Amerykanów, w obliczu niepowodzeń w ofensywie na Kijów Rosjanie częściowo przeszli do działań w Donbasie, które obecnie mają być dla nich priorytetem. – Nie są to znaczące części batalionowych grup taktycznych, które rozmieściła Rosja – podkreślił Kirby.
Przypomnijmy, że rosyjska inwazja na ukraińskie terytorium państwowe trwa od 24 lutego.