Komisja Europejska zaskarży Polskę do TSUE? "Nie ośmielą się tego zrobić"
W środę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska najpóźniej w maju nałoży "całkowite embargo" na rosyjski węgiel i wezwał do takiej samej decyzji inne kraje Unii Europejskiej.
Jak podkreślił w rozpowie z portalem wPolityce.pl europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, zgodnie z prawem europejskim embargo może wprowadzić wyłącznie Komisja Europejska, dlatego w pewnym sensie Polska swoją decyzją naruszyła europejskie prawo. Stwierdził jednak, że Warszawa ma ku temy "wszelkie powody", szczególnie wobec oporu Niemiec i Francji do podjęcia zdecydowanych kroków w celu ograniczenia finansowania reżimu Putina.
Polska wywoła efekt domina?
W teorii Komisja Europejska w obecnej sytuacji może wszcząć postępowanie naruszeniowe przeciwko Polsce i skierować sprawę do TSUE z wnioskiem o ukaranie. Saryusz-Wolski jest jednak zdania, że "sytuacja polityczna jest tak wyjątkowa, że się nie ośmielą tego zrobić".
– Sądzę, że po stronie Polski staną inne kraje, które albo zrobią to samo, albo będą się solidaryzowały z postawą Polski – powiedział polityk. – Ja bym raczej przewidywał - ale mogę się mylić - że nie zostaną podjęte przeciwko Polsce działania, które formalnie miałyby prawne umocowanie i bym oczekiwał, że będą inne kraje, które się podobnie zachowają – dodał.
Eurodeputowany zauważył, że do tej pory Komisja Europejska chętnie "naciągała traktaty, żeby Polskę sankcjonować w związku z domniemanymi naruszeniami tzw. praworządności". Według niego w ostatnim czasie można jednak dostrzec powolną ewolucję stanowiska KE, co daje nadzieję na brak ostrej reakcji na polskie embargo.
– Także może nie będzie reakcji. W każdym razie moim zdaniem nie powinno być reakcji negatywnej, a ja bym się spodziewał, że będzie efekt domina, to znaczy że inne kraje wschodniej flanki się do tej polskiej decyzji przyłączą – skwitował Jacek Saryusz-Wolski.