Eksperci: Niemcy mogą zrezygnować z rosyjskiego gazu szybciej niż zakładano
Od rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę trwa spór o jak najskuteczniejsze sankcje, które zmusiłyby Władimira Putina do wycofania wojsk z zajętych terytoriów. Jedną z opcji jest wprowadzenie całkowitego embarga na rosyjskie surowce energetyczne, przede wszystkim ropę i gaz. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestuje kilka państw, w szczególności Niemcy, Węgry i Austria, które w największym stopniu są uzależnione od dostaw z Rosji.
Jak jednak twierdzi DIW, niemiecka gospodarka ma potencjał, aby zrezygnować z rosyjskich surowców szybciej niż to początkowo zakładano.
Rosyjskie surowce
W Niemczech 55 procent importu gazu pochodzi z Rosji. Z tego powodu Berlin jest zdecydowanie przeciwny sankcjom dotyczącym "błękitnego paliwa". Według ministra gospodarki Roberta Habecka jeszcze do połowy 2024 roku Niemcy będą potrzebować rosyjskiego gazu.
Tymczasem eksperci instytutu wskazują, że istnieje możliwość szybszego uniezależnienia się od Rosji.
"Przy maksymalnym wykorzystaniu potencjału oszczędzania energii oraz technicznych możliwości zwiększenia dostaw gazu ziemnego od innych dostawców niemieckie zaopatrzenie w gaz ziemny będzie zapewnione w roku bieżącym i w czasie następnej zimy na przełomie 2022 i 2023 roku także bez importu z Rosji” – piszą eksperci DIW.
Ekonomiści wskazują, że do osiągnięcia bezpieczeństwa energetycznego nie jest konieczne budowanie nowych terminali LNG. Wystarczy bowiem znacznie zwiększyć import gazu ziemnego od tradycyjnych dostawców, jak Norwegia i Holandia. Kolejnym ważnym czynnikiem jest odpowiednie zapełnienie magazynów gazu. Musi ono wynieść 80-90 proc., aby można było spokojnie myśleć o kolejnym roku.
Samo zwiększenie importu z innych źródeł nie wystarczy. Konieczne jest także mniejsze zużycie gazu. Według DIW zapotrzebowanie na gaz można ograniczyć o 18 do 26 proc. – na przykład poprzez całkowitą rezygnację z gazu ziemnego w produkcji energii elektrycznej. Dzięki temu import surowca z Rosji można będzie zmniejszyć o połowę.
"Podczas gdy gaz ziemny w produkcji energii elektrycznej w krótkim czasie można zastąpić alternatywnymi źródłami energii, to w przemyśle ograniczanie zużycia gazu wiąże się ze spadkiem produkcji” – zauważają eksperci i proponują wprowadzenie systemu rekompensat dla niemieckich przedsiębiorców.