"Najsłynniejszy rabin Ameryki" staje w obronie premiera Mateusza Morawieckiego
Na początku tygodnia premier Mateusz Morawiecki zaapelował do przywódców państw zachodnich o "zdecydowane sankcje". – Panie prezydencie Macron, ile razy negocjował pan z Putinem? Co pan osiągnął? Czy powstrzymał pan którekolwiek z tych działań, które miały miejsce? Ze zbrodniarzami się nie negocjuje, zbrodniarzy trzeba zwalczać – mówił w poniedziałek szef polskiego rządu.
W odpowiedzi francuski prezydent Emmanuel Macron w wywiadzie dla tygodnik „Le Parisien” zarzucił premierowi Morawieckiemu, że "jest skrajnie prawicowym antysemitą, który wyklucza osoby LGBT".
Fala komentarzy po słowach Macrona
Słowa prezydenta Macrona wywołały burzę w mediach. Napięcie na linii Morawiecki-Macron komentowali zarówno przeciwnicy premiera, jak i jego zwolennicy. Głos zabrali m.in. Donald Tusk, rzecznik rządu Piotr Müller, czy prezydencki minister Jakub Kumoch. "Polski premier Mateusz Morawiecki skrytykował rozmowy telefoniczne prezydenta Macrona z Putinem. Emmanuel Macron odpowiedział brutalną i osobistą zniewagą, która nie była związana z tą krytyką. Nieakceptowalne" – ocenił Kumoch na Twitterze.
W obronie szefa polskiego rządu stanął też rabin Jacob Shmuel Boteach. Media określają go jako "najsłynniejszego rabina Ameryki".
"Nazwanie premiera Polski Mateusza Morawieckiego antysemitą, podczas gdy jego kraj przyjął 2,5 mln uchodźców, w tym wielu Żydów, jest obrazą przyzwoitości. Świat ma prawo pytać o to, co przyniosły negocjacje z Putinem poza wzrostem barbarzyństwa" – napisał Shmuley na Twitterze.
"Znam polskiego premiera Mateusza Morawieckiego, gościłem go w Nowym Jorku i widziałem się z nim w Warszawie. Nazywanie go przez Macrona antysemitą, zwłaszcza, gdy jest zaangażowany w jedną z największych humanitarnych akcji ratunkowych naszych czasów, jest niedopuszczalnym kłamstwem i oszczerstwem" – czytamy w innym wpisie amerykańskiego rabina.
Rabin Shmuley Boteach podkreślił, że mimo różnic, jakie dzielą go z polskim premierem, jest ogromnie wdzięczny "premierowi i narodowi polskiemu za ich przyjaźń i czczenie pamięci 6 milionów zamordowanych Żydów".