Węgry chcą płacić za rosyjski gaz rublami. Mają sposób, by obejść sankcje

Dodano:
Prezydent Rosji Władimir Putin i premier Węgier Viktor Orban
Minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó wskazał, że rząd w Budapeszcie znalazł sposób, aby ominąć unijne sankcje i rozliczyć w rublach płatność za rosyjski gaz.

Zgodnie z dekretem podpisanym w czwartek 31 marca przez Putina, od 1 kwietnia kraje "nieprzyjazne" Rosji (na liście jest m.in. Polska) będą musiały płacić za gaz w rublach. Do tej pory państwa odbierające ten surowiec z Rosji uiszczały opłaty w euro, jednak zgodnie z unijnymi sankcjami nie jest juz to możliwe. Jak ostrzegła niedawno przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, płacenie w rublach za rosyjskie surowce oznaczałoby złamanie nałożonych na Rosję sankcji.

Węgry zapłacą w rublach?

Tymczasem premier Węgier Viktor Orbán zasygnalizował niedawno, że jego kraj będzie skłonny płacić za rosyjski gaz w rublach. Podczas posiedzenia rady ds. zagranicznych Unii Europejskiej w Luksemburgu minister spraw zagranicznych Węgier przekazał, że rząd w Budapeszcie znalazł sposób, aby uiścić opłatę za rosyjski gaz bez łamania unijnych sankcji.

– Zeszłoroczna umowa przewidywała, że płatności mogą być dokonywane w walucie innej niż euro. W ten sposób spółka zależna MVM otworzy w Gazprombanku dwa konta, jedno w euro, drugie w rublach. MVM wpłaci euro, które Gazprombank przeliczy na ruble i przekaże Gazpromowi – powiedział Péter Szijjártó wskazując, że oba podmioty (MVM i Gazprom) pracują nad szczegółami rozwiązania.

Węgierski polityk jednoznacznie stwierdził, że bezpieczeństwo energetyczne jego kraju może być utrzymane jedynie w przypadku niezakłóconych dostaw gazu z Rosji.

Szijjártó dodał, że takie rozwiązanie nie narusza sankcji, aczkolwiek będą prowadzone na ten temat dalsze rozmowy. Gazprombank został wyłączony z unijnych sankcji (m.in. odłączenia od systemu płatności międzynarodowych SWIFT) z uwagi na fakt, że bierze udział w transakcjach dotyczących dostaw energii do Unii Europejskiej.


Źródło: RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...