"Śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego ułatwiła Rosji działanie". Sasin o Smoleńsku

Dodano:
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin Źródło: PAP / Albert Zawada
Po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku mieliśmy jednolitą monowładzę PO i PSL – mówił wicepremier Jacek Sasin.

W rozmowie z "Gazetą Polską" wicepremier Jacek Sasin został zapytany o to, czy Lech Kaczyński, gdyby żył, byłby w stanie powstrzymać Rosję przed atakiem na Ukrainę.

– Na pewno śmierć prezydenta Lecha Kaczyńskiego ułatwiła działania Rosji. Działania, które godziły w pozycję Polski, ponieważ nie było ośrodka, który mógłby się temu przeciwstawić – skomentował polityk. W ocenie wicepremiera polityka polskiej głowy państwa "była polityką upodmiotowienia narodów naszej części Europy". Zdaniem Sasina "dla imperialnej Rosji mogło to być niebezpieczne".

Sasin: Mieliśmy wtedy jednolitą monowładzę PO i PSL

Sasin podkreślił, że po katastrofie smoleńskiej, w której zginęła głowa państwa, "mieliśmy jednolitą monowładzę PO i PSL, który był w cieniu silniejszego koalicjanta". – De facto władzę sprawował Donald Tusk, który miał wizję Polski jako kraju wasalnego wobec najsilniejszych sąsiadów – zaznaczył wicepremier.

Polityk ocenił, że z jednej strony „widoczna była czołobitność wobec Niemiec”, a z drugiej „umizgi wobec Rosji”.

"Polsce nie grozi niedobór surowców"

Wicepremier odniósł się także do skutków gospodarczych rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Wskazał, że nie da się ich "w pełni oszacować", ale wzrost cen jest już widoczny. – Mimo to problemów z inflacją Polsce nie grozi niedobór podstawowych surowców – zapewnił minister aktywów państwowych. – Jesteśmy w stanie zapewnić sobie odpowiednia ilość paliw z kierunków innych niż rosyjski – tłumaczył. Dodał, że problemy są z gazem, ponieważ Polska "jeszcze przez kilka miesięcy ma kontrakt z Rosją".

– Niedługo będziemy mieć infrastrukturę gotową do importu gazu z innych kierunków. Władimir Putin wydał dekret zobowiązujący do płacenia za gaz w rublach, ale Polska nie zamierza tego respektować –zwrócił uwagę Sasin. Wskazał, że "można spodziewać się przerwania dostaw".

Minister przekonywał jednak, że zmniejszona podaż na polskim rynku nie dotknie indywidualnych odbiorców. Poinformował, że w maju zostanie uruchomiony nowy kierunek importu gazu. Chodzi o surowiec z litewskiego z gazoportu w Kłajpedzie.

Źródło: Gazeta Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...