Polska przejęła rosyjskie budynki w Warszawie. Jest reakcja Moskwy
W poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że miasto przejęło nieruchomość przy ul. Jana III Sobieskiego 100, tzw. Szpiegowo. Chodzi o budynki, w których w przeszłości mieszkali pracownicy radzieckiej ambasady. Od lat stała ona pusta, a jej stan techniczny pogarszał się z roku na rok. Mimo prawomocnych wyroków sądu, nakazujących zwrot terenu stronie polskiej, był on wciąż zarządzony przez Federację Rosyjską.
Władze Warszawy w porozumieniu z MSZ zapowiedziały, że nieruchomość zostanie przekazana na potrzeby uchodźców z Ukrainy, którzy uciekli z powodu rosyjskiej agresji.
Zacharowa: To złamanie prawa
Tymczasem do sprawy odniosła się rzecznik rosyjskiego MSZ. Maria Zacharowa stwierdziła, że działania Polski są bezprawne i zapowiedziała "adekwatną odpowiedź" Moskwy.
– Polskie władze dosłownie zajęły nieruchomości dyplomatyczne w Warszawie. Są to działania władz polskich niezgodne z prawem. Działania strony polskiej są rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego: zarówno dwustronnej umowy międzyrządowej, jak i Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych – stwierdziła Zacharowa podczas briefingu prasowego w środę.
– Po raz kolejny musimy powtórzyć: każdy nieprzyjazny krok ze strony Warszawy będzie skutkował adekwatną, skuteczną odpowiedzią z naszej strony, tak jak zresztą każdy inny nieprzyjazny krok ze strony jakiegokolwiek innego kraju – dodała.
Zacharowa oskarżyła również Polskę, która obecnie przewodniczy pracom Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, o rusofobię.
– Jesteśmy zmuszeni zauważyć toksyczną, rusofobiczną atmosferę w OBWE, którą podsycają funkcjonariusze organizacji, na czele z jej polskim przewodniczącym – powiedziała rzecznik rosyjskiego MSZ.