Grodzki na Ukrainie: Jestem wstrząśnięty tym, co zobaczyłem

Dodano:
Tomasz Grodzki, marszałek Senatu Źródło: PAP / Rafał Guz
Odwiedziliśmy dziś Borodziankę, Buczę i Irpień, jestem wstrząśnięty tym, co zobaczyłem, to jest Golgota XXI wieku – mówi marszałek Grodzki.

W środę marszałek Senatu Tomasz Grodzki wraz z przewodniczącym Senatu Czech Miloš Vystrčil udał się do stolicy Ukrainy. Wizyta odbywa się na zaproszenie przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka.

Grodzkiemu towarzyszą wicemarszałkowie: Gabriela Morawska-Stanecka (PPS) i Michał Kamiński (PSL-Koalicja Polska) oraz zastępca przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej senator Marcin Bosacki (Koalicja Obywatelska).

Grodzki: Golgota XXI wieku

"Odwiedziliśmy dziś Borodziankę, Buczę i Irpień. Jestem wstrząśnięty tym, co zobaczyłem. To jest Golgota XXI wieku. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla haniebnej agresji Rosji na Ukrainę. Opłakujemy poległych, chylimy czoła przed bohaterskimi obrońcami. Ще не вмерла Українa!" – napisał marszałek Grodzki w mediach społeczościowych.

"Wizyta jest wyrazem wsparcia parlamentarzystów z Polski i Czech dla ich ukraińskich kolegów oraz całego narodu ukraińskiego w walce z agresją Rosji. Ma ona także na celu wyrażenie poparcia dla europejskich aspiracji Ukrainy oraz podkreślenie po raz kolejny gotowości niesienia pomocy zarówno w wojnie z najeźdźcą jak i wsparcia dla Ukraińców, którzy uciekają do Polski i Czech" – czytamy w oświadczeniu Kancelarii Senatu.

Przedstawiciele polskich władz na Ukrainie

W środę wizytę w Kijowie złożył prezydent Andrzej Duda wraz z prezydentami Estonii – Alarem Karisem, Łotwy – Egilsem Levitsem i Litwy – Gitanasem Nausėdą. Przywódcy spotkali się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Z kolei 15 marca w stolicy Ukrainy byli premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyńskim. Towarzyszyli im premier Czech – Petr Fiala i Słowenii – Janez Jansa. Kaczyński zaproponował wtedy wysłanie misji pokojowej NATO na Ukrainę.


Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...