Mer Buczy: Okupanci mordowali z premedytacją. 85 proc. ofiar miało rany postrzałowe
W ukraińskim mieście Bucza trwają ekshumacje ciał ofiar pochowanych w zbiorowych mogiłach.
"Każda zmarła osoba zostanie zidentyfikowana. Teraz na miejscu pracują specjaliści, przesłuchują naocznych świadków, aby udokumentować każde przestępstwo popełnione przez Rosjan" – przekazały w ubiegłym tygodniu władze miasta. W ubiegły piątek burmistrz Buczy Anatolij Fedoruk zaznaczył, że po zidentyfikowaniu każdy zmarły, za zgodą krewnych, zostanie pochowany indywidualnie na miejscowym cmentarzu w specjalnie wyznaczonym sektorze.
Morderstwa z premedytacją
– Prawie 85 proc. wszystkich ciał, jakie wyciągamy ze zbiorowych mogił lub indywidualnych grobów w ogrodach, parkach, na skwerach i podwórzach, ma rany postrzałowe – poinformował w piątek mer miasta cytowany przez agencję Ukrinform. Fedoruk zwrócił uwagę, że tego typu rany oznaczają, że "w Buczy popełniono świadome morderstwa z premedytacją".
Zdaniem burmistrza Buczy prace związane z ekshumacją zwłok z masowych grobach na terenie cerkwi prawdopodobnie zakończą się w piątek. – Skończymy tę pracę: przeniesiemy ciała do kostnicy, by przeprowadzić odpowiednie procedury i żeby krewni zabrali ciała zmarłych i odpowiednio je pochowali – mówił Fedoruk.
We wtorek agencja Reutera, powołując się na Anatolija Fedoruka, przekazała, że dotychczas udało odnaleźć się 403 ciała osób, które według strony ukraińskiej zostały zabite przez siły rosyjskie podczas okupacji tego obszaru. Mer Buczy podkreślał wtedy, że jest jeszcze za wcześnie na powrót mieszkańców do miasta.