"Inwestycja w niższą inflację". Morawiecki o kolejnych działaniach rządu
Szef rządu odwiedził w czwartek Żałęże Duże w województwie mazowieckim, gdzie wspólnie z wicepremierem i ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Henrykiem Kowalczykiem przekonywał o skutecznym rządowym wsparciu dla polskich rolników.
– Rząd PiS stara się przede wszystkim o wiarygodność. Stara się o to, żebyśmy dotrzymywali słowa. Jak była susza w 2018 roku to były dopłaty, była susza w 2019 roku to również były dopłaty. Dzisiaj są rekordowe, bardzo wysokie ceny nawozów, które wiemy, że przełożą się na wyższe ceny żywności. Robimy z polskiego budżetu dopłaty do nawozów – mówił premier Morawiecki.
Krytyka PO
Polityk uderzył również w poprzednią ekipę rządową, która według niego nie interesowała się sprawami rolników oraz nie interweniowała, kiedy była ku temu potrzeba.
– Dla mnie jest sprawą absolutnie fundamentalną, żebyśmy mogli odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: komu warto zaufać w trudnym czasie gospodarczym? Czy tym, którzy w poprzednich kryzysach nie robili nic, praktycznie nic, żadnej Tarczy Antykryzysowej, żadnej Tarczy Antyinflacyjnej, kiedy wcześniej też była inflacja? Czy rządowi Prawa i Sprawiedliwości, który zawsze stara się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby złagodzić przebieg kryzysu, żeby wzmocnić wzrost gospodarczy w taki sposób, aby służył wszystkim Polakom – pytał premier.
Rząd pomaga rolnikom
Morawiecki poinformował również, że rząd zdecydował o przeznaczeniu 4 mld złotych na dopłaty dla rolników. Do każdego hektara upraw rolnych rząd dopłaci 500 zł, a do każdego hektara pastwisk i łąk - 250 zł.
– Można powiedzieć, że to kolejny wydatek z budżetu, tak, ale to jest jednocześnie inwestycja w niższą inflację w przyszłości – powiedział Morawiecki.
– Polscy rolnicy udowodnili w czasie pandemii, jak ważna jest produkcja rolna, polskie rolnictwo, jak ważne jest to, żeby rolnik czuł się godnie, zaopiekowany, bo później korzysta na tym cała polska gospodarka, korzysta na tym całe polskie społeczeństwo – podsumował premier.