Sytuacja w Mariupolu. Zełenski: W mieście jest ponad 400 rannych ukraińskich żołnierzy

Dodano:
Wojna na Ukrainie. Rosyjscy żołnierze w Mariupolu Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał nowe informacje nt. sytuacji w Mariupolu, który jest oblężony przez Rosjan.

– Odblokowanie Mariupola jest możliwe na kilka sposobów. Istnieje droga militarna, musimy się do niej przygotować i przygotowujemy się, żeby być silnymi. I tutaj potrzebujemy pomocy naszych partnerów. To dla nas trudne, potrzebujemy odpowiedniej broni. Ale myślimy o tym – powiedział Zełenski, cytowany przez agencję Ukrinform.

Jest też inny sposób – dyplomatyczny, humanitarny. Według polityka może on być zrealizowany bardzo szybko: – Zaproponowaliśmy kilka opcji, nawet nie bezpośrednio, a przez pośredników w formie wymiany, aby zacząć przynajmniej od "rannych za rannych". W twierdzy jest ponad 400 rannych. I to tylko wojskowi. Są też ranni cywile.

Szojgu twierdzi, że Mariupol został zdobyty. Prezydent Zełenski komentuje

Rosyjskie media donoszą, że w czwartek minister obrony Siergiej Szojgu złożył raport prezydentowi Rosji o "wyzwoleniu Mariupola". Szojgu dodał, że w Mariupolu wciąż broni się "ponad 2 tys." ukraińskich żołnierzy. Okłamał Putina – skomentował portal Ukraińska Prawda. Pułk Azow, który broni miasta, schronił się na terenie zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu.

Zdaniem rosyjskiego ministra ostateczne zdobycie Azowstalu może potrwać do czterech dni. Szojgu podał, że liczba żołnierzy w Mariupolu zmniejszyła się o ok. 6 tys. Jego zdaniem, na początku inwazji w Mariupolu stacjonowało ok. 8,1 tys. żołnierzy, a obecnie jest ich tylko ok. 2 tys.

Mariupol nie został zdobyty

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odnosząc się do doniesień medialnych stwierdził, że obecnie wciąż około 120 tys. cywilów nie może opuścić oblężonego Mariupola.

Jak podaje agencja Reutera, polityk potwierdził też, że chociaż siły rosyjskie kontrolują większość miasta, to w Mariupolu wciąż znajdują się ukraińskie oddziały. Ostatnim bastionem oporu są zakłady metalurgiczne Azowstal.

Źródło: Ukrinform/Reuters/PAP
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...