Niemcy chcą wywieźć zboże z Ukrainy. Oto plan Berlina
Berlin chce zapewnić Ukraińcom możliwość dalszego uprawiania zboża i dostarczania go do krajów na całym świecie pomimo rosyjskiej inwazji. Z tego względu rząd federalny planuje "most zbożowy" – podała we wtorek agencja Ukrinform, powołując się na doniesienia niemieckiej gazety "Handelsblatt".
Tegoroczne żniwa mają zostać wywiezione z Ukrainy za pomocą transportu kolejowego. Zajmie się tym DB Cargo – spółka należąca do Deutsche Bahn AG, niemieckiego koncernu kolejowego.
Negocjacje m.in. z Polską
– 20 milionów ton zboża będzie mogło zostać przetransportowanych w celu uniknięcia globalnej katastrofy głodowej – stwierdził przedstawiciel federalnego ministerstwa transportu Michael Teurer. Dodał, że trwają negocjacje z ukraińskim państwowym operatorem kolejowym Ukrzaliznytsia i innymi europejskimi kolejami, w tym w Polsce, Czechach, Słowacji i Rumunii.
Ukrinform podkreśla, że transport kolejowy jest znacznie droższy niż transport morski, z którego Ukraina zwykle korzysta przy eksporcie zboża. Obecnie kraj nie może wykorzystywać swoich portów, bo zostały one zablokowane przez siły rosyjskie.
Według ministerstwa rolnictwa w Kijowie wojna Rosji z Ukrainą dotknęła już około 25 proc. światowego handlu zbożem i doprowadziła do wzrostu cen.
Konsekwencje wojny sięgają daleko poza Europę
Rosja i Ukraina to spichlerze świata – dostarczają około jednej trzeciej pszenicy sprzedawanej na całym globie. Z powodu wojny upadł transport przez porty nad Morzem Czarnym, a handel praktycznie zamarł. Na początku marca Ukraińcy, a następnie Rosjanie wprowadzili czasowy zakaz eksportu zboża.
Według danych Human Rights Watch, rosyjska inwazja na Ukrainę zaostrzyła kryzys żywnościowy na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. W szczególności Liban otrzymuje 80 proc. pszenicy z Ukrainy. Egipt kupuje pszenicę oraz duże ilości oleju słonecznikowego. Libia importuje z Ukrainy ponad 40 proc. pszenicy, a Jemen – co najmniej 27 proc.
Ponadto władze północno-zachodniej Syrii zaopatrują region w pszenicę i mąkę pozyskiwaną przez Turcję, a ta z kolei importuje 90 proc. swojej pszenicy z Ukrainy.