Litwa wzmacnia patrole policji. Władze boją się prowokacji 9 maja
Szefowa litewskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Agnė Bilotaitė zapewnia, że w przedzień rosyjskiego święta, służby są "gotowe na wszystkie scenariusze".
Mobilizacja litewskich służb
MSW Litwy i policja poinformowały, że w związku z obawami o prowokacje (m.in. w miejscach upamiętnienia rosyjskich żołnierzy), służby wzmocniły patrole. Policja będzie też pilnować odbywających się tego dnia zgromadzeń, a także ambasad i budynków, w których znajdują się instytucje państwowe.
Jednocześnie generalny komisarz Policji Republiki Litewskiej Renatas Požėla podkreślił, że służby nie obawiają się poważnych problemów. – Widzimy indywidualne zagrożenia, monitorujemy osoby, które mają różne pomysły – tłumaczył Požėla.
Przypomnijmy, że Rosjanie stanowią na Litwie 5 proc. ludności.
Najważniejsze rosyjskie święto
9 maja to najważniejsze święto współczesnej Rosji, upamiętniające zakończenie II wojny światowej (dla Rosji to przede wszystkim "zwycięstwo nad faszyzmem"). Moskwa inaczej datuje zarówno rozpoczęcie, jak i zakończenie II wojny światowej. Dla Rosjan początkiem wojny był 22 września 1941 – dzień napaści Rosji przez Niemcy. Koniec wojny, według Rosjan, przypada na 9 maja 1945 r.
Każdego roku w rosyjskim świętowaniu brali udział zaproszeni goście, np. przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka. W 2018 roku na placu Czerwonym pojawił się m.in. premier Izraela Benjamin Netanjahu.
Tegoroczne obchody mają być inne. Bez zaproszonych gości. – Nie zaprosiliśmy zagranicznych przywódców na Dzień Zwycięstwa. Faktem jest, że nie jest to okrągła rocznica. To jest nasze święto, to święte święto dla całej Rosji, dla wszystkich Rosjan – przekonywał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow cytowany przez agencję TASS.