Gdula wylicza minusy wspólnej listy "demokratycznej opozycji". Obawia się Konfederacji

Dodano:
Maciej Gdula Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Maciej Gdula skomentował sytuację na polskiej scenie politycznej w kontekście przyszłorocznych wyborów do Sejmu. Czy podziela wizję Donalda Tuska wspólnej listy opozycji?

W ostatnim czasie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk starał się przekonywać opozycje do wspólnej listy. Ocenił, że zjednoczenie opozycji przed przyszłymi wyborami parlamentarnymi w Polsce przyniesie jej "pewne zwycięstwo". – Niektórzy mówią, że potrzebne są algorytmy i skomplikowane badania. Ja wiem jedno – jeśli istotna część opozycji pójdzie do wyborów zjednoczona, to wygra je na pewno. Jeśli pójdzie podzielona, szanse są mniejsze. Nie ma co kombinować – mówił.

Gdula: Wspólna lista opozycji to zły pomysł

We wtorek w kwestii tej wypowiedział się na antenie Radia WNET poseł Maciej Gdula z Lewicy.

– Patrzę z perspektywy moich lewicowych wyborców jak oni będą spoglądać na listę, na której jest PSL, który mówi, że nigdy związków partnerskich, nigdy liberalizacji prawa. Będziemy tłumaczyć dlaczego w ogóle jesteśmy na jednej liście, to nie będzie udana kampania wtedy. Ja się tego obawiam – tłumaczył parlamentarzysta.

– Sondaże pokazują jedno, że kiedy opozycja idzie osobno, to wtedy Konfederacja nie wchodzi prawdopodobnie do parlamentu albo ma bardzo słaby wynik. Jeżeli idzie razem, to od razu te głosy ludzi, którzy przecież chcieli głosować na któreś z opozycyjnych demokratycznych ugrupowań, nagle uciekają do Konfederacji i jest wzmocniona. Nie widzę swojej roli na scenie politycznej jako wzmacnianie Konfederacji – powiedział polityk.

– Ja się boję kampanii, w której byłaby jedna lista i byśmy mówili tylko o tym, co PiS złego zrobi, a nie opowiadalibyśmy jak chcemy Polskę urządzić. Dla mnie to jest bardzo zły pomysł na kampanię, nieprzekonujący i Węgry pokazują, że to może nie zadziałać – dodał Maciej Gdula.

Zandberg: Tusk jest tego świadomy

W podobnym tonie wypowiedział się klubowy kolega Gduli Adrian Zandberg. Były lider partii Razem nie ma złudzeń, co do możliwości wspólnego startu wszystkich partii opozycyjnych w najbliższych wyborach.

– Ja jestem realistą i jako realista mogę panu powiedzieć, że jednej wielkiej listy opozycyjnej po prostu nie będzie – powiedział Adrian Zandberg na śniadaniu prasowym w Krakowie.

Zandberg jest zdania, że także pomysłodawca wspólnego startu Donald Tusk jest świadomy tego, że pomysł z wspólną listą po prostu nie ma możliwości bycia zrealizowanym.

Propozycję byłego premiera chłodno skomentował także prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.

Źródło: Radio WNET/ 300 Polityka
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...