• Autor:Paweł Lisicki

Zastraszyć, poniżyć, zniszczyć. Amerykańscy aborcjoniści na wojnie

Dodano:
Zwolennicy i przeciwnicy aborcji przemieszali się podczas demonstracji przed gmachem Sądu Najwyższego w Waszyngtonie Źródło: PAP/EPA / BRENDAN SMIALOWSKI
Mechanizm jest zawsze taki sam. Proaborcyjni radykałowie używają praw i wolności obywatelskich – swobody organizacji demonstracji, swobody wypowiedzi – do zastraszania i szantażowania swoich przeciwników.

Po ich stronie zwykle stają elity medialne i polityczna lewica wraz z liberałami. W Polsce przeżyliśmy to w październiku 2020 roku wskutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Stany Zjednoczone doświadczają tego dziś. Metody działania lewackich aktywistów są uniwersalne: chcą zastraszyć oponentów i, przede wszystkim zamknąć usta chrześcijanom. Nie wahają się używać gróźb, a nawet przemocy, tak faktycznej, jak znacznie częściej, symbolicznej.

Od chwili, kiedy to dwa tygodnie temu, rzecz bez precedensu, amerykańskie media, a ściślej portal Politico, ujawniły przeciek z Sądu Najwyższego, zawierający opinię sędziego Samuela Alito, w Ameryce mamy do czynienia z masowym buntem aborcjonistów. Sędzia pisał: „wyrok w sprawie Roe [wydany w 1973 roku wyrok amerykańskiego SN zalegalizował praktycznie aborcję we wszystkich stanach] był haniebny od samego początku. Argumentacja była wyjątkowo błędna, a decyzja szkodliwa”. Te słowa, których autentyczność potwierdził sędzia John Roberts, spowodowały wybuch. Tym bardziej, że wyrażają one, wszystko na to wskazuje, opinię większości sędziów, chociaż według sędziego Robertsa nie jest to jeszcze „ostateczny wyrok”.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...